Przetarg na budowę stadionu Widzewa zostanie wkrótce ogłoszony

Miasto na inwestycję chce przeznaczyć 170 mln złotych brutto. W tej cenie mają się zmieścić wszystkie prace. Nieoficjalnie wiadomo, że wykonawca będzie mógł dowolnie wykorzystać środki, czyli możliwe będzie np. zaoszczędzenie środków na przebudowie dróg i wydanie większej kwoty na budowę stadionu.

W czwartek miasto opublikowało oświadczenie, które jest efektem akcji kibiców Widzewa. Powiązany ze środowiskiem kibiców portal internetowy www.widzewtomy.net zachęcał sympatyków klubu do telefonowania do sekretariatów prezydenta Łodzi oraz Zarządu Dróg i Transportu.

Akcja miała być efektem informacji podanych przez radnego Rafała Markwanta, który, w wywiadzie dla kibicowskiego portalu zasugerował, że procedury, wbrew informacjom podawanym przez urzędników, nie idą zgodnie z planem.

Miasto w oświadczeniu poinformowało, że jest inaczej. Już wcześniej informowano, że przetarg zostanie ogłoszony w pierwszym kwartale tego roku, więc wydaje się, że racja jest po stronie urzędników.

- Na początku przyszłego tygodnia Miasto Łódź ogłasza przetarg na budowę obiektu. Wielokrotnie informowaliśmy o tym, pełną wiedzę o harmonogramie prac przy budowie stadionu mają m.in. uczestnicy komitetu sterującego tej inwestycji. Jej członkiem jest m.in. radny SLD Rafał Markwant. Tym bardziej ze zdziwienie przyjmujemy jego ostatnie wypowiedzi, których celem wydaje się jedynie wywołanie politycznego zamieszania i zdestabilizowanie sytuacji, która może sparaliżować pracę nad tą priorytetową dla naszego miasta inwestycją - napisano w oświadczeniu.

Wydaje się, że największym problemem może okazać kwota, którą miasto chce wydać. Jeśli 94,4 mln zł kosztuje boisko z jedną trybuną przy al. Unii, to trudno przypuszczać, że uda się znaleźć wykonawcę, który za 170 mln wybuduje trzy trybuny oraz przebuduje węzeł drogowy...