34-latek spalił komórki wraz z ptakami, bo sąsiad nie pożyczył mu pieniędzy. - Do jednego z lokatorów kamienicy przy ul. Młynarskiej przyszedł 34-letni sąsiad, który chciał pożyczyć 100 zł. Gdy mężczyzna odmówił, 34-latek zażartował, że spali mu jego gołębie - mówi asp. Radosław Gwis z łódzkiej policji.
Potem 34-latek podpalił drewnianą komórkę sąsiada, gdzie przebywało 50 gołębi. Spłonęło również pięć kolejnych komórek należących do innych mieszkańców kamienicy. Łączne straty sięgnęły 7.500 zł.
- Po pożarze do mieszkania pokrzywdzonego ponownie przyszedł 34-latek. Zagroził, że jeśli będzie zeznawał przeciwko niemu, to jego także podpali. Mężczyzna opowiedział jednak całą historię dzielnicowemu, który zabezpieczał miejsce pożaru - dodaje Gwis.
W chwili zatrzymania mężczyzna miał w organizmie 2 promile alkoholu. W przeszłości odpowiadał za różne przestępstwa. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty uszkodzenia mienia, uśmiercenia zwierząt ze szczególnym okrucieństwem oraz grożenie świadkowi. Teraz grozi mu kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
CZYTAJ TEŻ: Brudzące gołębie zatruwają łodzianom życie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?