Mniej jedzenia się marnuje, ale przybywa potrzebujących
Wyzwanie dla Banku Żywności w Łodzi
Mniej jedzenia się marnuje, ale przybywa potrzebujących
Pogarsza się sytuacja finansowa mieszkańców województwa łódzkiego. Do Banku Żywności w Łodzi trafia coraz więcej próśb od podopiecznych fundacji i stowarzyszeń o przekazanie artykułów spożywczych. Równocześnie spada liczba darczyńców, od których bank pozyskuje żywność.
Od lat Bank Żywności w Łodzi za pośrednictwem różnych fundacji i stowarzyszeń przekazywał artykuły spożywcze ok. 50 tys. najuboższych mieszkańców naszego województwa. Ta liczba wkrótce się zmieni.
Mniej jedzenia się marnuje, ale przybywa potrzebujących
- Pojawiają się prośby o zwiększenie naszego wsparcia - mówi Paweł Drobnik, koordynator ds. pozyskiwania żywności i akcji społecznych w Banku Żywności w Łodzi. - Przekazują je nam pracownicy fundacji, z którymi współpracujemy. Zgłasza się więcej organizacji niż do tej pory albo pojawiają się prośby o szersze wsparcie, także od instytucji, które do tej pory radziły sobie bez naszej pomocy, jak ośrodki szkolno-wychowawcze czy domy dziecka. Zdecydowaliśmy się więc przeprowadzić ankietę wśród organizacji, by określić poziom oczekiwanego wsparcia, czekamy na wyniki.
Mniej jedzenia się marnuje, ale przybywa potrzebujących
Jednocześnie pracownikom Banku trudniej jest pozyskać żywność, którą mogliby przekazać następnie potrzebującym. Spada bowiem liczba darczyńców, a ci, którzy pozostali, przekazują mniej towaru. Bank współpracuje ze 150 dużymi sklepami w naszym województwie, które przekazują żywność o krótkiej dacie ważności. Tych produktów trafia jednak mniej, właściciele sklepów wolą bowiem sprzedać towar z bardzo dużym rabatem niż go oddać. W ubiegłym roku wyglądało to inaczej.
- Zauważyliśmy także 30-procentowy spadek w liczbie samych darczyńców z województwa, czyli producentów i dystrybutorów żywności - dodaje Paweł Drobnik.