Łodzianin próbował uzyskać telefonicznie e-receptę w Miejskim Centrum Medycznym „Górna” dla 80-letniego schorowanego ojca. Okazało się, że ta przychodnia nawet w czasie epidemii nie dyktuje kodów e-recepty przez telefon. Trzeba po nie wybrać się osobiście.
Nasz Czytelnik zadzwonił do MCM „Górna” w zeszłym tygodniu, by przedłużyć receptę dla ojca. Ponieważ od dawna ma od ojca upoważnienie nie spodziewał się problemów. Ale usłyszał, że przez telefon nie dostanie kodu do odbioru recepty.
- Musiałem pójść osobiście. W poradni było wielu starszych pacjentów, którzy też przyszli tylko po receptę. Tymczasem powinni zostać w domu - podkreśla łodzianin.
Przychodnia tłumaczy się przepisami RODO. - Pracownicy MCM „Górna” w Łodzi przestrzegają obowiązujących przepisów prawa i ich oficjalnej interpretacji poczynionej przez stosowne urzędy - wyjaśnia Piotr Łopata, zastępca dyrektora centrum ds. medycznych.
Dyrektor Łopata wyjaśnia, że pacjenci mogą założyć sobie Internetowe Konto Pacjenta i dostać wtedy kod mejlem lub SMS-em. Jeśli go nie mają, recepty wydawane są przy wejściu do poradni. Dyrektor zaznacza, że MCM Łódź-Górna nie wydaje też e-zwolnień bez osobistego stawienia się u lekarza, bo takie są przepisy.
Łodzianin w poniedziałek złożył doniesienie do prokuratury. Jego zdaniem takie działanie może być przestępstwem sprowadzania zagrożenia epidemiologicznego. Bo starsi ludzie nie mają internetu i muszą wyjść do poradni.
Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi, potwierdza, że takie zawiadomienie wpłynęło. - Przekazaliśmy tę sprawę policji, aby podjęła czynności sprawdzające - mówi Krzysztof Kopania.
Prokuratura wysłała też prośby o wyjaśnienie do łódzkiego oddziału NFZ i do wydziału zdrowia w magistracie.
Inne poradnie w Łodzi kody przez telefon podają i do NFZ nie wpłynęły podobne skargi.
Anna Leder, rzeczniczka łódzkiego oddziału NFZ, podkreśla jednak, że podstawowym rozwiązaniem są recepty wydawane przez konto pacjenta lub wydruk. No, ale teraz sytuacja jest szczególna.
- Lekarz może w sytuacjach wyjątkowych, a takim jest stan epidemii, podać przez telefon kod e-recepty wraz z nazwą leku i informacją, jak go przyjmować - wyjaśnia Anna Leder. - Takie rozwiązanie należy jednak traktować jako rozwiązanie przejściowe i awaryjne, gdyż pozbawia ono pacjenta dostępu do wszystkich informacji umieszczonych na e-recepcie .

Szymon Hołownia ma duże ego, większe ma tylko Lech Wałęsa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?