Dzisiaj chciałbym napisać o naszych kontaktach z kibicami. Kilka miesięcy temu założyłem oficjalny profil na Facebooku, bo - jak wiadomo - w dzisiejszych czasach jeśli nie ma cię na Facebooku, to nie ma cię w ogóle. Początkowo byłem dość sceptycznie do tego nastawiony, ale okazuje się, że z każdym dniem przybywa osób, które chcą czytać to, co mam do przekazania. A dlaczego piszę o tym teraz? Bo za chwilę liczba moich fanów na Facebooku przekroczy 10 tysięcy. To liczba, która robi wrażenie i powoduje, że wpisując kolejne posty coraz dłużej się zastanawiam, by nie napisać czegoś głupiego :).
Do tej pory nie miałem doświadczenia z tzw. portalami społecznościowymi, ale dziś widzę, że w naszym zawodzie jest to właściwie konieczne. Doszło już do tego, że po meczach jestem zaczepiany przez kibiców, którzy proszę mnie, żebym coś tam napisał na "fejsie". I słyszę, jak ważne dla nich jest, że mogą ze mną korespondować i czytać moje wpisy.
Sądzę, że my, siatkarze, często nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak jesteśmy ważni dla kibiców. A w chwili, gdy np. po meczu z Fenerbahce podeszła do mnie grupa fanów i poprosiła o zamieszczenie konkretnego wpisu, dochodzę do wniosku, że ci młodzi ludzie naprawdę tego potrzebują. Wydaje mi się, że za kilkanaście lat sportowcy będą mieli już w kontraktach z klubami obowiązek prowadzenia kont na portalach. Bo przecież na tym, że sportowiec pisze do kibiców, najbardziej korzysta klub. Bo zawodnik jest jego częścią i dzięki temu buduje jego pozytywny wizerunek.
Przyznam się szczerze, że coraz częściej i chętniej zaglądam na Facebooka. Kiedyś, gdy zakładałem konto, ktoś powiedział mi, że żeby to miało sens, muszę zamieszczać przynajmniej jeden post tygodniowo. Dziś czasem, gdy wracam do domu i uświadamiam sobie, że nic jeszcze nie napisałem, to włączam komputer, by to naprawić. Polubiłem to, ale również czuję się zobowiązany, by regularnie informować o tym, co się u mnie dzieje.
Niebawem na moim profilu przeprowadzę konkurs z naprawdę fajnymi nagrodami. Zasady ogłoszę, że liczba fanów przekroczy dziesięć tysięcy. W sobotę wieczorem, gdy piszę te słowa, brakuje tylko 125 osób :)
Michał Bąkiewicz, PGE Skra Bełchatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?