- Marek Leśniewski to nasz najlepszy ekspert, rano już wie i przepowiada, jak będzie wyglądała rywalizacja na trasie - przewodniczący Wyścigu Solidarności i Olimpijczyków, szef zarządu Ziemi Łódzkiej Solidarności Waldemar Krenc. - Cieszę się, że Marek też przyjął zaproszenie i będzie z nami. Cały wyścig będzie jechał z nami Edward Skorek, przyjedzie z nami aż do Łodzi. Na mecie będą z nami Artur Partyka, Jan Tomaszewski, zaprosiliśmy też Zbigniewa Bródkę, ale twierdzi, że ma dyżur. Wierzę, że ten dyżur zostanie przełożony. Zaprosiłem też Mieczysława Nowickiego i Tadeusza Mytnika.
Przewodniczący Waldemar Krenc miał w poniedziałek przykrą sytuację.
- W jednej z polskich ekip do startu zgłoszony był kolarz z Białorusi i było zapytanie, czy może wystartować - dodaje Waldemar Krenc. - Musiałem odmówić. Potwierdziłem, że jego udział jest niemożliwy. Dużo wcześniej oświadczyłem bowiem, że żaden Rosjanin i żaden Białorusin nie będzie brał udziału w naszym wyścigu. Być może ta drużyna się wycofa, trudno, ale uważam, że godność i słowo w sporcie to jest rzecz najważniejsza.
Bez Rosjan i Białorusinów kolarze pokonają na trasie 770 km. Cztery wyczerpujące dni przed kolarzami.
- Dla mnie trzeci etap będzie najtrudniejszy, bo będzie miał sporo górek - mówił Marek Leśniewski, olimpijczyk z Seulu. - Ostatni etap prowadzi do Łodzi. Wydaje mi się, że tegoroczny wyścig rozegra się na bonifikaty. Mamy dwie polskie ekipy, czyli HRE Mazowsze Serce Polski i Voster ATS. Z polskich zawodników upatrywał bym do zwycięstwa kilku zawodników. To: Marcin Grudziński, Alan Banaszek, który w tamtym roku był czwarty, Marceli Bogusławski, który w tym roku bardzo dobrze startuje. Zawodnicy z HRE mają w tym roku dziesięć zwycięstw. Z grupy Voster groźni będą: Patryk Stosz, może Paweł Cieślik i Jakub Murias, który dobrze wypadł we Francji. Szkoda, że Maciej Paterski po kontuzji nie będze startował.
Tradycyjnie ton walce na trasie nadawać będzie koalicja holenderska oraz słynny zespół czeski Elkov.
Jak co roku nasz wyścig jest trampoliną dla polskich zawodników do peletonu zawodowego. W ubiegłym roku w pierwszej dwudziestce wyścigu było tylko trzech Polaków. - Mam nadzieję, że w tym roku wyścig będzie polski - zakończył Marek Leśniewski.
- Tu na Piotrkowskiej musi wygrać Polak - dodał Waldemar Krenc.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?