Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przyleciały żurawie. Czy widok żurawi w Polsce stanie się tak zwyczajny jak widok bociana?

Andrzej Gębarowski
Andrzej Gębarowski
Ściernisko po kukurydzy to dla żurawia obfita spiżarnia
Ściernisko po kukurydzy to dla żurawia obfita spiżarnia fot. Andrzej Gębarowski
Wystarczy przejechać się kilka kilometrów za miasto, na otwarte pola, aby dostrzec pierwsze żurawie. Te piękne, większe od bociana ptaki, właśnie do nas przyleciały z zimowisk na południowym-zachodzie Europy.

Były to do niedawna ptaki bardzo skryte, wymagające odludnych siedlisk na rozległych podmokłych terenach. Jednak od co najmniej kilku lat można je zobaczyć w pobliżu siedzib ludzkich i najwyraźniej zmniejszył się ich dystans ucieczki. Może się to wiązać z upowszechnieniem uprawy kukurydzy, co sprawia, że mogą żerować na ścierniskach po kukurydzy, gdzie zawsze znajdą smakowite i pożywne ziarna.

Dodatkowo sprzyjają im łagodne na ogół ostatnio zimy. W efekcie część żurawi nie decyduje się na dalekie wędrówki i spędza zimy w naszym kraju. W połowie stycznia na Jeziorsku w południowej części naszego województwa doliczono się aż 3200 tych ptaków.

Czy żurawie będą stanowić równie zwyczajny widok, jak bociany? Na przelotach są już równie zwyczajne, choć do dalszego zbliżenia zapewne nie dojdzie, bo na przeszkodzie stanie zwyczaj budowania gniazda na ziemi, w miejscu otoczonym wodą. Żurawie potrzebują więc podmokłych terenów, gdzie mogą zapewnić bezpieczeństwo swoim pisklętom.

Cieszmy się jednak z możliwości obserwowania tych naprawdę eleganckich ptaków i nade wszystko nie płoszmy ich. Może naprawdę za kilkanaście lat okaże się, że są tak zwyczajne jak bociany?

od 7 lat
Wideo

echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki