Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przystanek po jednej stronie skrzyżowania, wiata po drugiej

Agnieszka Magnuszewska
Pasażerowie MPK pokonują 80 m od wiaty do przystanku
Pasażerowie MPK pokonują 80 m od wiaty do przystanku Grzegorz Gałsiński
Krótka przebieżka do autobusu nikomu nie zaszkodzi. Najwyraźniej z takiego założenia musieli wyjść łódzcy urzędnicy, którzy przesunęli przystanek 80 metrów od wiaty. Co ważne, wiata nie zmienia lokalizacji już trzeci rok, a pasażerowie biegają...

Trzy lata temu przeniesiono przystanek spod siedziby Widzewskiego Towarzystwa Społecznego (al. Piłsudskiego 150) za ulicę Widzewską. "Maszt" przystankowy przesunięto, ale wiata pozostała. Efekt? Podczas deszczu pasażerowie chowają się pod wiatą i biegną na właściwy przystanek, gdy zbliża się autobus. Przecinają Widzewską, w którą skręca sporo aut.

Przystanek na alei Piłsudskiego zmienił lokalizację na wniosek działu przewozów MPK. Autobusy zatrzymywały się w zatoczce, położonej na pasie do skrętu w Widzewską. Kierowcy MPK mieli więc problemy, by z niej wyjechać. Trzy lata temu urzędnicy tłumaczyli, że wiaty na razie nie przenoszą, bo nowy przystanek jest na terenie prywatnym i nie ma tam przyłącza elektrycznego. Wiata natomiast musi być podświetlana, bo są na niej umieszczone reklamy.

Co się zmieniło przez trzy lata? Nic.

- Wiata pozostała ze względu na brak możliwości jej przeniesienia - wyjaśnia Wojciech Kubik, rzecznik ZDiT. - Biorąc pod uwagę przyszłe prace na trasie W-Z, kiedy Widzewska będzie ulicą o ograniczonym ruchu, możliwe jest, że przystanek będzie z powrotem przeniesiony.

Pasażerowie muszą się więc uzbroić w cierpliwość.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Przystanek po jednej stronie skrzyżowania, wiata po drugiej - Dziennik Łódzki

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki