- Są dostosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych. Pokazujemy, jak ważny jest dla nas pasażer - zachwalała niedawno nowe przystanki prezydent Łodzi Hanna Zdanowska. - Płyty kierunkowe prowadzą osobę niewidomą do przystanku. Ostrzegają przed zejściem na jezdnię, wskazując odpowiedni moment do zatrzymania się - wtórował jej Grzegorz Nita, dyrektor Zarządu Dróg i Transportu w Łodzi.
- Pas z płytek rowkowanych to bardzo dobry pomysł. Niestety, wykonanie pozostawia wiele do życzenia - ocenia Stanisław Ząber, konsultant Polskiego Związku Niewidomych do spraw likwidacji barier komunikacyjnych.
Stanisław Ząber przemierza remontowane ulice w poszukiwaniu mankamentów. Na przystankach przy ul. Przybyszewskiego odkrył, że pas z płytek rowkowanych został wadliwie położony. - Jest przerywany pokrywami studzienek, których osoba niewidoma przecież nie widzi - tłumaczy. - Rodzi to zagrożenie, bo w momencie, gdy wyczuje koniec pasa, może w połowie przystanku skręcić i zejść na tory tuż przed nadjeżdżający tramwaj. W ten sposób drogowskaz, jakim mają być płytki, nie prowadzi osoby niewidomej bezpiecznie do przejścia - dowodzi ekspert.
Stanisław Ząber ma też zastrzeżenia co do wykonania ul. Puszkina przy rondzie Inwalidów. - Na przejściu przez tory ułożono płyty z guzkami tuż przy krawędzi szyn. Tymczasem przyjęło się oznaczać guzkami powierzchnię dla niewidomego bezpieczną. Tak ułożone płyty wprowadzają w błąd - tłumaczy konsultant PZN.
- Przeanalizowaliśmy dokładnie wszystkie uwagi zgłoszone przez pana Ząbera. Tam, gdzie była taka możliwość, uwzględniliśmy jego uwagi - mówi Wojciech Kubik, rzecznik ZDiT.
- Trzymam rękę na pulsie - komentuje ekspert PZN. - Za jakiś czas wybiorę się na ul. Przybyszewskiego i w razie potrzeby będę monitował dalej. Ale chyba nie na tym rzecz ma polegać, by osoba niewidoma szukała niedoróbek w tym, co już zostało zrobione - dodaje Stanisław Ząber.
Skąd biorą się błędy, takie jak te przy Przybyszewskiego i Puszkina? - ZDiT nie konsultuje projektów budowlanych z PZN. Nie każdy musi się orientować, jak osoba niewidoma funkcjonuje w przestrzeni miejskiej. Postrzega ona otoczenie zupełnie inaczej, niż widzący. Należałoby więc najpierw zapytać nas o zdanie, a dopiero potem budować - podkreśla Stanisław Ząber.
- Trudno byłoby konsultować projekty ze wszystkimi związkami skupiającymi osoby niepełnosprawne - odpowiada rzecznik ZDiT. - Dlatego konsultujemy je z przedstawicielami miejskiego rzecznika osób niepełnosprawnych. Oczywiście wtedy, gdy zachodzi taka potrzeba - dodaje Wojciech Kubik.
- Spotkałem się w terenie z przedstawicielami ZDiT, wskazałem mankamenty i czekam na ich naprawę. Ale żadnych poprawek budowlanych jeszcze nie zauważyłem - mówi Stanisław Ząber.
wsp. M. Bereszczyński
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?