Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Psycholog: Podejrzewam, że "13" obawiamy się z powodu Judasza [WYWIAD]

rozm. Marcin Darda
Prof. Zbigniew Nęcki
Prof. Zbigniew Nęcki archiwum
Z prof. Zbigniewem Nęckim, psychologiem społecznym,rozmawia Marcin Darda.

Dziś piątek 13. Kto się boi takiej zbitki czasowej i dlaczego?
Większość z nas się boi, bo nieszczęścia idą z każdej strony, a nad nami czarne chmury. Jest co prawda XXI wiek, ale przesądy trzymają się mocno. Czarnego kota też nie lubimy, gdy nam przechodzi drogę, a takie zbitki jak "piątek" i "13" budują z jednej strony oddech grozy, a z drugiej zapowiedź nieszczęść, a więc mobilizują do zachowania szczególnej uwagi. "13" pomija się choćby przy budowie hoteli, jest piętro XII, a po nim XIV. "13" jako pechowy numer w naszej kulturze bardzo mocno się zasadziła.

Dlaczego?
Szczerze mówiąc, nie bardzo wiadomo. Podejrzewam, że przez Judasza, który był trzynastym apostołem, a jak wiemy, nie za bardzo udanym. Może zatem ta "13" przynosi negatywne oczekiwania. Ludzie są nieracjonalni i ulegają takim sugestiom, ponieważ tak wiele stron życia jest po prostu zaskakujących i niezrozumiałych, że zostawiają ogromne pole poza rozumem do różnego rodzaju przewidywań, odczuć, myśli i ich kombinacji. W tym właśnie dobrze mają się różne przesądy. Poza tym przesąd o trzynastce jest popularyzowany.

Właśnie, weźmy chociażby serię horrorów "Piątek 13-go". Ale to jednak tylko rozrywka, choć bardzo brutalna, a na dodatek sam Pan wspomniał, że mamy XXI wiek, czyli, jakkolwiek patrzeć, cywilizację.
Jakkolwiek patrzeć, mamy. Ale proszę pamiętać, że człowiek składa się z rozumu i emocji. Wiemy, że spod łóżka nie wyjdzie nam trupia ręka, gdy jakiś horror oglądamy, a jednak się boimy oglądając horrory. Rozum powie, że wszystko jedno, czy mamy piątek 13, 15 czy 25, a jednak siedzi w nas jakiś emocjonalny chochlik, który podpowie, że niby wszystko wiemy, ale uświadomi też, że człek to istota zawodna. Horrory bierzemy na pewien dystans, ale mimo to rodzą one w nas całkiem prawdziwe odczucia. Jest tak dlatego, że emocje nie rozróżniają prawdy ani fałszu, można się przecież przestraszyć własnego snu tak bardzo, jak rzeczywistego zagrożenia. Piątek trzynastego jest sygnałem na tyle mocnym, że nawet rozsądni ludzie poważnieją. To się po prostu opiera na obawach, lękach i niepewności życiowej.

Lęk przed piątkiem 13 ma nawet swoją, dość trudną do wymówienia, nazwę: paraskewidekatriafobia...
To tylko dowód na to, że mimo iż cywilizacja się rozwija, to pewne archetypiczne lęki będą tkwić w człowieku zawsze. Nadanie nazwy oznacza, że lęk ten zdobył status obiektu badań. Wzajemne nastraszanie się trwać będzie zawsze, czy przez media, czy przez popkulturę, przez ludzi, a nawet przez własne doświadczenia...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki