Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pszczoły zamieszkały na dachu Gminnej Biblioteki Publicznej w Gomunicach [ZDJĘCIA]

kn
fot. Rydzowy Ulik/facebook
W Polsce żyje około 470 gatunków pszczół, z których aż 222 są zagrożone wyginięciem. Brak pożywienia - nektaru i pyłku znajdującego się w niektórych kwiatach roślin zielnych, krzewów i drzew - stanowi dla nich jedno z największych zagrożeń. W Gomunicach postanowiono pszczołom stworzyć dom na dachu biblioteki.

O problemie masowego wymierania pszczół mówi się od dawna. Tym niezwykle pożytecznym owadom trzeba pomóc. Dlatego ule rozstawiane są na dachach budynków. Ten popularny w Europie obyczaj dociera także do powiatu radomszczańskiego.

- Pomysł pasieki to efekt rozmów przeprowadzonych ze starostwem radomszczańskim na zeszłorocznym Mixerze Regionalnym. Wstępnie, pasieki miały stanąć właśnie na dachu starostwa. Jednak ze względu na to, że wkrótce tam mają rozpocząć się remonty, ustawiliśmy już zrobione pasieki na dachu Gminnej Biblioteki w Gomuni-cach, na co bardzo chętnie przystał wójt Gomunic - mówi Michał Michalczyk z pasieki rodzinnej „Rydzowy Ulik” z gminy Gomunice. - Pasieki mają służyć przede wszystkim ochronie środowiska, jak również zwracać uwagę na problem wymierania pszczół.

Oczywiście na dach budynku, tam gdzie stoją ule, ze względów bezpieczeństwa nikt nie będzie mógł wejść. - Wkrótce zamontowana zostanie także kamera pozwalająca obserwować codzienne życie roju - komentują w „Rydzowym Uliku”.

Trzeba ratować pszczoły

Chyba każdy się już przyzwyczaił, że w miastach i wsiach dachy domów i budynków wykorzystywane są do różnych celów.

Coraz częściej to przestrzeń na ogrody, kawiarnie, boiska i inne atrakcje... a coraz częściej na miejsca zamieszkania dla pszczół. Miejskie i, jak przykład Gomunic pokazuje, wiejskie pasieki to zjawisko coraz śmielej wkraczające do Polski. W czasie lata w jednym ulu może mieszkać nawet do 100 tys. pszczół. I wbrew temu, co nie raz pokazują amerykańskie produkcje filmowe - a mianowicie całe roje pszczół atakujące ludzkie domostwa - w realnym świecie pszczół wcale nie trzeba się bać. Jak przekonują pszczelarze, pszczoły nie są agresywne. Aby chciały zaatakować człowieka, same muszą czuć się zagrożone.

Skąd taka potrzeba pomocy pszczołom? Od lat 90. pszczelarze na świecie obserwują bardzo niepokojące zjawisko. Chodzi wymieranie i znikanie pszczół. W wyniku obserwacji pszczelarzy i badań specjalistów w dziedzinie pszczelarstwa powstało wiele teorii, które w jakiś sposób próbują wytłumaczyć, dlaczego pszczoły giną masowo m.in. przez pestycydy , które stosowane są w środkach zabezpieczających uprawy. Nawet ich niewielkie użycie powoduje u pszczół dezorientację lub śmiertelne zatrucie.

Groźne dla pszczół są opryski sadów przeprowadzane środkami owadobójczymi przeciwko mszycom. Rolnicy powinni więc pamiętać, by wykonywać zabiegi po zakończonych lotach owadów zapylających, w godzinach wieczornych lub nocnych. Zachowywać minimalne odległości od pasiek tj. min. 20 m dla opryskiwaczy polowych i sadowniczych. Przestrzegać okresów prewencji i nie wykonywać zabiegów w warunkach sprzyjających znoszeniu cieczy użytkowej podczas zabiegu przy prędkości wiatru większej niż 4 m/s. Ludzie często nie zdają sobie sprawy, że nawet nieduże stosowanie chemii, także ma wpływ na populację tych owadów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki