W pierwszej części obydwa zespoły stworzyły kilka klarownych sytuacji, lecz nie zdołały ich zamienić na bramki (m.in. po główce Kante piłka trafiła w poprzeczkę).
Przerwa lepiej podziałała na piłkarzy gości, którzy już na początku drugiej części spotkania zdobyli dwa gole. W 48 minucie Michał Karbownik zainicjował akcję skrzydłem, dograł w pole karne, a tam Kante tylko dostawił nogę i pokonał Pawłowskiego. Cztery minuty później było 0:2.Tym razem asystował Jose Kante, a gola zdobył Paweł Wszołek.
Widzewiacy nie załamali się takim obrotem sprawy i całych sił ruszyli do przodu, by odrobić straty.
W 56 minucie Igor Lewczuk podciął w polu karnym Daniela Mąkę i sędzia podyktował rzut karny. Jedenastkę pewnie wykorzystał Marcin Robak.
W 73 minucie gospodarze przeprowadzili kapitalną akcję. Marcin Robak przejął źle zagraną piłkę przez Mateusza Wieteskę. po chwili trafiła ona do Bartłomieja Poczobuta, a ten natychmiast odegrał ją do Przemysława Kity. Widzewiaka uprzedził jednak Artur Jędrzejczyk, który trafił do własnej siatki!
Widzew miał jeszcze okazje na kolejne bramki, ale ostatnie słowo należało do Legii. W 84 minucie bramkarza Widzewa pokonał Igor Lewczuk, któremu asystował Domagoj Antolić.
Widzew Łódź - Legia Warszawa 2:3 (0:0)
0:1 - Kante (48)
0:2 - Wszołek (52)
1:2 - Robak (57)
2:2 - Jędrzejczyk (73, samobójcza)
2:3 - Lewczuk (84)
Widzew: Pawłowski - Kosakiewicz, Zieleniecki, Tanżyna, Kordas - Mąka, Możdzeń, Poczobut (90+6, Radwański), Mandiangu (68, Gutowski) - Robak, Kita (90+3, Wolsztyński).
Legia: Cierzniak – Jędrzejczyk, Lewczuk, Wieteska, Karbownik – Antolić, Martins – Wszołek, Luquinhas, Novikovas (58, Gvilia) – Kante (88, Niezgoda).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?