Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Puchar Świata w siatkówce. Biało-czerwoni pokonali Japonię 3:1 [ZDJĘCIA,FILM]

Paweł Hochstim
To był nadspodziewanie trudny pojedynek, ale najważniejsze, że wygrany! Biało-czerwoni pokonali Japonię 3:1 i tym samym zachowali status niepokonanych i pewnym krokiem zmierzają po awans do igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro.

To był nadspodziewanie trudny pojedynek, ale najważniejsze, że wygrany! Biało-czerwoni pokonali Japonię 3:1 i tym samym zachowali status niepokonanych i pewnym krokiem zmierzają po awans do igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro.

Oporu ze strony Japończyków oczywiście można było się spodziewać, ich niezwykle szybkiej gry również, ale aż takich kłopotów, jakie mieli we wtorek w pierwszych dwóch setach biało-czerwoni w hali Yoyogi nikt nie mógł przewidywać. Japoński zespół grał doskonale i poważnie nastraszył mistrzów świata. W tych dwóch partiach Japończycy w obronie grali tak, jakby mieli na boisku sześciu czołowych libero świata, a gdy szli na zagrywkę uderzali piłkę z prędkością shinkansena. Polacy mieli duże problemy z przyjęciem zagrywki, co miało odzwierciedlenie w skuteczności ataków. Gdy jednak po pojedynczym bloku Dawida Konarskiego Polacy wyszli na prowadzenie 23:22 wydawało się, że sytuację zdołali opanować.

Trwa zwycięski marsz Polaków w PŚ. "Odpalili powoli, skończyli jak turbodiesel"
Źródło:TVN/x-news.pl
Niestety, w grze na przewagi lepsi byli niesieni dopingiem kilkunastu tysięcy kibiców gospodarze. Polacy na trybunach byli oczywiście w mniejszości, ale wśród nich były m.in. tenisistki Agnieszka Radwańska i Caroline Wozniacki, które w stolicy Japonii uczestniczą w turnieju WTA. Sytuacja zrobiła się naprawdę poważna, gdy w drugim secie Japończycy zablokowali atak Bartosza Kurka i uciekli na cztery punkty. Japończycy raz po raz obijali polski blok, czym doprowadzali do furii polskich zawodników. Stephane Antiga dał chwilę odpocząć liderowi drużyny zastępując go Konarskim i to był świetny ruch. Kurek wrócił na boisko przy stanie 22:22 i pomógł swojej drużynie w końcówce. Widać było, że Japończycy z każdą piłką stają się coraz bardziej nerwowi, psuli zagrywkę za zagrywką, a seta zakończył atak z przechodzącej piłki Rafała Buszka.

Wyrównanie rywalizacji w sytuacji, gdy naprawdę było bardzo blisko, by japoński zespół wyszedł na prowadzenie 2:0, podziałał uspokajająco na biało-czerwonych. Polacy konsekwentnie parli do przodu i poza jednym przestojem w środkowej fazie seta, gdy pozwolili rywalom odrobić czteropunktową stratę, nie mieli większych problemów, by wyjść na prowadzenie.

Znacząco poprawili swoją grę w bloku i przyjęciu, co skutecznie temperowało zapędy Japończyków. A w czwartym secie kontrolowali sytuację od początku do końca. Między przerwami technicznymi uciekli rywalom na bezpieczną odległość i spokojnie utrzymali ją do końca. Jest możliwe, że Polacy już we wtorek będą pewni kwalifikacji do turnieju Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro, a stanie się tak, gdy Rosjanie pokonają drużynę Stanów Zjednoczonych. Wcześniej Włosi byli bardzo bliscy porażki z Argentyną, która miała nawet piłkę meczową, ale ostatecznie zwyciężyli 3:2 i w środę o godz. 3.30 polskiego czasu będą walczyć z Polakami o zwycięstwo w Pucharze Świata.

Polska – Japonia 3:1 (24:26, 27:25, 25:21, 25:19)

Polska: Drzyzga, Buszek, Bieniek, Kurek, Mika, Nowakowski, Zatorski (libero) oraz Konarski, Łomacz, Kubiak, Możdżonek, Kłos. Trener: Stephane Antiga.
Japonia: Fukatsu, Ishikawa, Yamauchi, Shimizu, Yanagida, Dekita, Nagano (libero) oraz Yako, Yoneyama, Abe, Takahashi.
Trener: Masashi Nambu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki