Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Puchar Świata w siatkówce. Polska - Australia 3:0 [ZDJĘCIA]

Paweł Hochstim, Toyama
W piątek, 18 września, polscy siatkarze pewnie pokonali Australię 3:0. Jeśli mecz z Australią miał być demonstracją siły, to biało-czerwonym wyszła ona w stu procentach. Japońscy kibice z podziwem mogli patrzeć, jak Polacy rozbijają swoich rywali.

Ani przez moment ostatniego meczu w Toyamie nie było wątpliwości, która drużna jest lepsza, a we wszystkich elementach przewaga Polaków była miażdżąca. Wszystko zaczynało się od znakomitej zagrywki, z którą Australijczycy kompletnie sobie nie radzili. Asy serwisowe na swoim koncie zapisywali niemal wszyscy gracze - Fabian Drzyzga, Rafał Buszek, Mateusz Bieniek, czy Bartosz Kurek. A nawet, gdy australijskiej drużynie udało się przyjąć zagrywkę to niezmiernie rzadko bardzo dobrze, więc przed atakującym wyrastał najczęściej potrójny blok biało-czerwonych.

- Australijczycy są chyba najsłabiej przyjmującą drużyną spośród wszystkich na tym turnieju. Nie poradzili sobie z zagrywką i rzadko kiedy wyprowadzali akcję, a my w drugiej linii musieliśmy się dużo napocić, żeby dotknąć jakąś piłkę w obronie - mówił polski libero Paweł Zatorski.

W pierwszym secie wyrównana walka trwała do wyniku 4:4, w drugim i trzecim już od początku wyraźną przewagę wypracowali sobie Polacy. Trener Stephane Antiga mógł sobie pozwolić na komfort wprowadzania graczy rezerwowych i chętnie z tego korzystał, więc na boisku pojawiali się Artur Szapluk, Marcin Możdżonek, Karol Kłos czy Grzegorz Łomacz, który turniej zaczynał w wyjściowym składzie, ale drobna kontuzja, jaka przyplątała mu się w meczu z Rosją sprawiła, że na boisko wszedł Drzyzga.

Znany w pracy w Polsce trener Roberto Santilli - w przeszłości prowadził Jastrzębski Węgiel, a ostatni sezon spędził w MKS Będzin - próbował ratować sytuację czasami, ale niewiele mógł wskórać. Jego zespół nie miał nic do powiedzenia, bo to Polacy decydowali o losach gry. A ci, jako że już o 9.30 w sobotę muszą wsiąść do jadącego do Tokio pociągu shinkansen, chcieli zapewnić sobie jak najwięcej wolnego czasu ostatniego wieczora w Toyamie.

Sobota i niedziela w turnieju o Puchar Świata będą dniami wolnymi. Do gry zespoły wrócą w poniedziałek już w Tokio i wtedy zaczną zapadać ostateczne rozstrzygnięcia.

Polska - Australia 3:0 (25:15, 25:22, 25:17)

Polska: Drzyzga 3, Kubiak 5, Bieniek 10, Kurek 21, Buszek 13, Nowakowski 4, Zatorski (libero) oraz Łomacz, Szalpuk 1, Możdżonek, Konarski 2, Kłos 1, Gacek (libero). Trener: Stephane Antiga.

Australia: Sukochev 1, Walker 3, Passier, Edgar 17, Douglas-Powell 1, Mote 5, Perry (libero) oraz Carroll, Hodges, Richards 5, Staples 3. Trener: Roberto Santilli.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki