Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rada Miejska obniżyła pensję Hannie Zdanowskiej

Marcin Bereszczyński
Paweł Łacheta
Rada Miejska w Łodzi zmniejszyła pensję prezydent Hanny Zdanowskiej. Dotychczas zarabiała miesięcznie 12.365,22 zł brutto. Po dzisiejszym głosowaniu jej wynagrodzenie będzie wynosiło 11.680 zł brutto.

O zmniejszenie pensji Hanny Zdanowskiej wystąpili radni PiS.

- Pani prezydent permanentnie nie przychodząc na sesję Rady Miejskiej uniemożliwia dyskusję na temat sytuacji finansowej miasta oraz poprzez nieumiejętne zarządzanie inwestycjami drogowymi doprowadziła do sytuacji, w której Łódź stała się najbardziej zakorkowanym miastem poniżej 800 tys. mieszkańców w Europie - powiedział Piotr Adamczyk, przewodniczący klubu radnych PiS. - Pani prezydent nie przedstawiła planu realizacji strategii ul. Piotrkowskiej, wprowadziła zamieszanie przy ustaleniu stawki opłaty śmieciowej, rozpoczęła budowę trasy W-Z bez zabezpieczenia pieniędzy w budżecie, nie wykonała zobowiązań wobec ZUS w stosunku do nauczycieli.

Adamczyk zwrócił też uwagę, że prezydent Zdanowska nie realizuje uchwał. Podał dwa przykłady: uchwała wzywająca panią prezydent do ogłoszenia kolejnego przetargu na trasę W-Z, gdy nie było zapewnionego finansowania tej inwestycji, a także uchwały dotyczącej pokrycia kosztów dodatkowych patroli policji.

- Pani prezydent ma wynagrodzenie i dodatki w wysokości maksymalnej przewidzianej przepisami prawa - kontynuuje Adamczyk. - Takie pensje, w naszej ocenie, powinno być zarezerwowane wyłącznie dla najlepszych pracowników. W związku z nienależytym wykonywaniem obowiązków przez panią prezydent zasadne jest zmniejszenie jej wynagrodzenia.

- Pani prezydent w trakcie dyskusji nad udzieleniem jej absolutorium wyszła z sali obrad i poszła tańczyć na Piotrkowskiej w rytm niemieckiego szlagieru. To potwierdza, że nie zasługuje na wyższe wynagrodzenie - powiedział Łukasz Magin, szef klubu ŁÓdź 2020.

Klub radnych SLD uznał, że obniżenie prezydenckiej pensji do minimum na 5 miesięcy przed wyborami jest populistyczne.

- Prezydenta nie można ośmieszać na tle całego kraju - argumentował Tomasz Trela, przewodniczący klubu radnych SLD. - Źle oceniamy pracę pani prezydent, więc proponujemy, aby zmniejszyć jej tylko dodatek specjalny. To sygnał, że Rada Miejska ma prawo zmniejszyć pensję i może z niego skorzystać.

Radni PiS chcieli zmniejszyć prezydencką pensję do minimum, czyli niespełna 7 tys. zł.

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE

W obronie prezydenckiego wynagrodzenia wystąpili prawie wszyscy radni PO. Mateusz Walasek sugerował, że obniżenie pensji jest zemstą za unieważnienie uchwały dotyczącej postawienia pomnika i nazwania skweru im. Lecha Kaczyńskiego. Karolina Kępka przekonywała, że zmniejszenie prezydenckiej pensji to obniżenie prestiżu Łodzi. Tomasz Kacprzak tłumaczył, że niższa pensja to problem trzeciorzędny, bo nie wpłynie na jakość życia łodzian. Bartosz Domaszewicz próbował wykazać, że łodzianie źle oceniają pracę Rady Miejskiej, więc radni też powinni mieć obniżone wynagrodzenie. Urszula Niziołek-Janiak grzmiała, że obniżenie pensji to populizm. Małgorzata Bartosiak tłumaczyła, że wiceprezydenci i dyrektorzy wydziałów UMŁ zarabiają więcej niż Hanna Zdanowska. Wykazywała, że to bez sensu, że pracownicy mają zarabiać więcej, niż ich pracodawca. Jan Mędrzak zgłosił zaś wniosek o zdjęcie z porządku obrad punktu dotyczącego ustalenia wysokości pensji pani prezydent.

Wniosek nie uzyskał poparcia. Później tego samego manewru próbował Tomasz Kacprzak. Też bez skutku. Z kolei radny Maciej Rakowski (SLD) poprosił Piotra Adamczyka, żeby dla dobra Rady Miejskiej nie odpowiadał na te zaczepki PO. Adamczyk opuścił mównicę i rzeczywiście przestał odpowiadać na pytania radnych PO.

SLD zaproponowała, aby prezydencka pensja wyniosła 11.680 zł. W skład tej kwoty wchodzi wynagrodzenie zasadnicze 6.200 zł i dodatek funkcyjny w wysokości 2.500 zł. Daje to razem 8.700 zł. Do pensji dochodzi dodatek specjalny, czyli 20 proc. od kwoty 8.700 zł, a więc 1.740 zł. Kolejnym dodatkiem jest stażowe w wysokości 1.240 zł.

PiS przystał na niewielką obniżkę dla pani prezydent. Radni uznali, że chodzi im o symboliczne wykazanie dezaprobaty poprzez zmniejszenie pensji Hanny Zdanowskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki