Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radni chcą zmienić opłaty za przedszkola

Agnieszka Magnuszewska
Łódzcy radni chcą, żeby kolejne godziny dziecka w przedszkolu były coraz tańsze.
Łódzcy radni chcą, żeby kolejne godziny dziecka w przedszkolu były coraz tańsze. Grzegorz Gałasiński
Radni z komisji edukacji chcą zachęcić łodzian, by zostawiali dłużej pociechy w przedszkolach i przygotowują w tej sprawie uchwałę. Pomysł jest taki: im dłużej dziecko spędza czas w przedszkolu, tym rodzic ma płacić mniej.

Od września przedszkolakom przysługuje pięć darmowych godzin pobytu w placówce. Za każdą kolejną godzinę rodzice muszą płacić 2,25 zł. Podwyżki spowodowały, że rodzice chcąc uniknąć kosztów zabierają maluchy zaraz po obiedzie.

- W związku z tym miasto traci ponoć miesięcznie około miliona złotych. My chcemy zachęcić rodziców do tego, by zostawiali dziecko w przedszkolu na dłużej - mówi Piotr Adamczyk, wiceprzewodniczący komisji edukacji. - Pomysł jest taki by szósta godzina pobytu dziecka w przedszkolu była trochę droższa, siódma kosztowała tyle, co obecnie, a ósma i dziewiąta były tańsze.

Radni próbowali już wprowadzić zmiany w opłatach przed uchwaleniem budżetu. Zamierzali na próbę obniżyć stawkę za dodatkowe godziny pobytu i sprawdzić w ten sposób, czy rodzice chętniej będą zostawiać pociechy w przedszkolach.

- W Katowicach to się sprawdziło. Dlatego chcieliśmy wypróbować takie rozwiązanie chociaż przez trzy miesiące. Pozostali radni odrzucili jednak uchwałę przygotowaną przez radną Niewiadomską - Cudak - zaznacza Adamczyk.

Ze względu na to, że budżet już uchwalono, propozycja radnych o obniżeniu opłat za 8 i 9 godzinę musi zyskać akceptację władz miasta.

Krzysztof Piątkowski, wiceprezydent Łodzi odpowiedzialny za przedszkola przyznaje, że magistrat pracuje nad zmianą zasad funkcjonowania miejskich przedszkoli. Nie chce jednak zdradzać szczegółów.

- Bierzemy pod uwagę kilka rozwiązań. Teraz są one konsultowane z biurem prawnym. Muszą wejść w życie w marcu, czyli przed kwietniowym naborem do przedszkoli - mówi nam Krzysztof Piątkowski. - Jedno jest niezaprzeczalne, mamy permanentny spadek wpływów z opłat za przedszkola, bo rodzice coraz wcześniej zabierają dzieci z przedszkoli.

Tymczasem nauczyciele przedszkolni obawiają się, że malejąca liczba dzieci wróży skrócenie czasu pracy, a także cięcia etatów i zwolnienia.

- Mówi się, że do zwolnienia jest aż stu nauczycieli przedszkoli. Chcemy tego uniknąć. Dlatego jeżeli miasto będzie chciało skrócić czas pracy przedszkoli, będziemy przeciw - podkreśla Piotr Adamczyk.

Najwcześniej dzieci zabierane są w placówkach zlokalizowanych na dużych osiedlach, jak Retkinia czy Widzew. O ile jeszcze w ubiegłym roku Przedszkole nr 206 na Widzewie miało wydłużony czas pracy do godz. 18, o tyle teraz spora części maluchów wychodzi już ok. godz. 15. Są jednak przedszkolaki, które nadal spędzają w przedszkolu czas do godz. 17.

- Właśnie o takiej porze odbieram córkę, bo pracę kończę o godz. 16. Jeżeli czas pracy placówki zostałby skrócony, musiałabym jej poszukać innego przedszkola. Córka będzie cierpieć, bo nie ma babci, która mogłaby ją odebrać po godz. 13 - oburza się pani Karolina.

Z kolei w Śródmieściu dzieci przebywają w przedszkolu do późnego popołudnia.

- Być może dlatego, że większość rodzin ma dofinansowanie z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej i pobyt dziecka w przedszkolu jest prawie za darmo - mówi Dorota Cieplak, dyrektora Przedszkola nr 207.
Współpraca J. Sobczyńska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki