Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radni debatują, jak powstrzymać negatywne trendy demograficzne w Łodzi

Marcin Bereszczyński
Robert Kowalski / Polskapresse
Jak powstrzymać negatywne trendy demograficzne w Łodzi - debata na ten temat zdominowała początek środowej sesji Rady Miejskiej.

Radni wysłuchali wystąpienia Piotra Szukalskiego z Instytutu Socjologii UŁ i Tomasza Jakubca, dyrektora biura strategii miasta UMŁ. Z ich wypowiedzi wynika, że Łódź nie wyludnia się dlatego, że łodzianie tłumnie wyjeżdżają z miasta, tylko o wiele więcej osób umiera, niż się rodzi.

Przyczyny spadku liczby ludności

Wykres

Piotr Szukalski zwrócił uwagę na katastrofalną sytuację zdrowotna mieszkańców Łodzi. Parametry zdrowotności i umieralności w Łodzi znacznie odbiegają od reszty miast. Zwłaszcza umieralność osób po 30. roku życia.

Dla Łodzi niebezpieczne jest, że do 2050 roku odsetek osób starszych wzrośnie z 20 do 38 proc. Wzrośnie liczba osób w wieku poprodukcyjnym, ale również pracownicy będą starsi. Pracodawcy powinni przygotować się do tej sytuacji i dostosować stanowiska pracy do potrzeb starszych pracowników.

Piotr Szukalski zwrócił uwagę na to, że w Łodzi będzie niebawem znacznie mniej dzieci. Władze miasta już dziś powinny zastanowić się nad nową siecią szkół i likwidacją tych placówek, które za 10 lat nie będą potrzebne.

Liczba ludności Łodzi, 1820-2050 (w tys.)

Wykres

Szukalski zwrócił też uwagę na to, że bardzo mało młodych osób decyduje się przyjechać do Łodzi na studia, a później zostać w tym mieście. Wskazał, że młode osoby z aglomeracji łódzkiej wybierają Wrocław, Warszawę i Poznań.

Radny Marek Michalik (PiS) narzekał, że łódzkie uczelnie pozyskują studentów tylko z woj. łódzkiego i świętokrzyskiego.

- Nie da się zatrzymać negatywnych trendów demograficznych - powiedział Piotr Szukalski. - Można jedynie spowolnić tempo spadku liczby mieszkańców. Można to osiągnąć przyciągając ludzi z odległych, uboższych regionów. Zastanawiałem się, ile dzieci musiałaby urodzić łodzianka, aby utrzymać stałą liczbę mieszkańców. Wyszło mi średnio 3,5 dziecka. To niemożliwe.

Radni zadecydowali, że do końca tego roku ma powstać projekt "łódzkiej polityki demograficznej". To efekt dyskusji poświęconej niekorzystnym trendom demograficznym w Łodzi. Radni są przerażeni, że do 2050 roku liczba mieszkańców Łodzi zmniejszy się o 200 tys. O przygotowanie "łódzkiej polityki demograficznej" wystąpili radni PiS.

Zyskali poparcie radnych PO i SLD. Przeciwny był tylko Maciej Rakowski (SLD), który jest przeciwny zatrzymaniu trendów demograficznych.

- Duży odsetek starszych osób nie jest złem, któremu trzeba przeciwdziałać - powiedział Rakowski. - Inwestycje mają spowodować, że będzie się żyło lepiej, a nie po to, aby przyciągnąć ludzi do miasta. Nie chcę, żeby Łódź była 5-milionową aglomeracją. Dzieci nie są po to, żeby spłacały za nas kredyty.

- My nie chcemy, żeby Łódź była 5-milionową aglomeracją, tylko żeby nie stała się 300-tysięcznym miastem, w którym większość mieszkańców to emeryci. Dlatego trzeba próbować te trendy demograficzne wyhamować - stwierdził radny Bartłomiej Dyba-Bojarski.

Łódź a inne wielkie miasta (liczba ludności w tys.)

Wykres

Księgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki