Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radni dyskutowali o "drodze Misztala" na łódzkim Janowie

Agnieszka Jasińska
Włodzimierz Tomaszewski i Piotr Misztal podczas sesji
Włodzimierz Tomaszewski i Piotr Misztal podczas sesji Grzegorz Gałasiński
Trzy godziny dyskutowali o drodze na Janowie łódzcy radni miejscy podczas środowej sesji. Chodzi o drogę, którą miasto wybudowało na terenie biznesmena Piotra Misztala. W związku z pomyłką UMŁ ma przekazać teraz Misztalowi działkę budowlaną przy ul. Janowskiej, wartą 4 mln zł, a Misztal przekaże Łodzi nieruchomości, na których powstała droga. Wartość terenów, należących do milionera, oszacowano na ponad 3,2 mln zł. Misztal dopłaci miastu ponad 800 tys. zł.

Najpierw radny Witold Rosset zwrócił uwagę na bezsensowność dyskusji. Zapytał Agnieszkę Nowak, wiceprezydent czy w tej sprawie została przeprowadzona kontrola wewnętrzna w urzędzie i czy skierowano zawiadomienie do prokuratury. Usłyszał, że prokuratura umorzyła postępowanie, a audyt nie wskazał winnych.

Radny PO Tomasz Kacprzak podkreślał, że sprawa wymaga wyjaśnienia. Zaznaczał, że to niedopuszczalne, by miasto budowało drogę prywatnej osobie. Zwrócił też uwagę na to, że Łódź źle wydawała pieniądze. Przedstawił zdjęcia z Janowa.

- Droga, którą wybudowało miasto została źle zaprojektowana. Nie ma tam chodników - mówił Kacprzak. I po chwili pokazał kolejne zdjęcie z innego miejsca na Janowie. - Tu droga prowadzi donikąd, w pobliżu nie ma bloków, są za to przejścia dla pieszych i chodniki.

Dla porównania Tomasz Kacprzak pokazał także dziurawą ulicę na Złotnie. - W tym miejscu mieszkańcy potrzebują dobrej drogi, ale jej nie wybudowano - mówił radny.

Radna PO Urszula Niziołek-Janiak zaproponowała, że skoro miasto wybudowało drogę biznesmenowi, to zamiast przekazywać mu inną działkę, powinno się rozebrać drogę.

Radnym odpowiadał Włodzimierz Tomaszewski, który był wiceprezydentem Łodzi, gdy powstawały te drogi.

- Gdybyśmy nie budowali dróg na tych terenach, to żaden deweloper nie kupiłby tam działek, żeby postawić bloki - mówił Tomaszewski. - Obecne władze zrezygnowały z budownictwa komunalnego na tym terenie, a pieniądze przeznaczyły na program Mia100 kamienic - dodał.

Na sesji był Piotr Misztal.

- Nie rozumiem dlaczego radni tak długo debatują o drodze. Czy nie ma ważniejszych problemów? - mówi Misztal. - Nie wierzę własnym uszom gdy słucham radnego Kacprzaka. Gdyby pracował u mnie, natychmiast zwolniłbym go dyscyplinarnie. Kupiłem ziemię na Janowie, bo akurat tam przejeżdżałem i mi się spodobała. Miasto też na tym skorzystało. Zbudowałem bloki, zapłaciłem 12 mln podatku VAT i 4 mln podatku dochodowego. Dałem ludziom pracę. Nie zareagowałem, kiedy miasto zaczęło budować drogę na moim terenie, bo biznes to biznes. Jak mogę coś dostać, to dlaczego mam protestować?

Tomasz Kacprzak chciał skierować sprawę drogi na Janowie do Komisji Rewizyjnej. Jednak radni nie poprali tego projektu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki