Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radni nie chcą cyrku ze zwierzętami. Twierdzą, że tresura opiera się o psychiczną i fizyczną przemoc

Marcin Bereszczyński
Zdaniem radnych, zwierzęta cyrkowe są zmuszane do wykonywania czynności niezgodnych z ich naturą, a tresura zwierząt jest oparta o psychiczną i fizyczną przemoc
Zdaniem radnych, zwierzęta cyrkowe są zmuszane do wykonywania czynności niezgodnych z ich naturą, a tresura zwierząt jest oparta o psychiczną i fizyczną przemoc Łukasz Kasprzak/archiwum Dziennika Łódzkiego
Radni nie chcą cyrku, w którym występują zwierzęta. Dziś podjęli uchwałę, zgodnie z którą nie zgadzają się na to, aby miasto użyczało swoich terenów na występy cyrku, pokazy i wystawy z udziałem zwierząt.

Ich zdaniem zwierzęta cyrkowe są zmuszane do wykonywania czynności niezgodnych z ich naturą, a tresura zwierząt jest oparta o psychiczną i fizyczną przemoc.

Projekt uchwały uniemożliwiającej cyrkom korzystania z miejskich terenów przygotowali radni PO Bartosz Domaszewicz i Urszula Niziołek-Janiak.

CZYTAJ: Radni mówią "stop" cyrkom w Łodzi

- Od wielu lat na świecie i w Polsce trwają protesty przeciwko wykorzystywaniu zwierząt egzotycznych, obcych rodzimej faunie dla potrzeb rozrywki cyrkowej oraz obwoźnych wystaw, pokazów i konkursów takich zwierząt - powiedzieli autorzy projektu. - Podobne protesty odbyły się również w Łodzi.Uchwała mówi również o zakazie promocji i dystrybucji biletów w miejskich placówkach. Radnych wsparł Paweł Frańczuk z Fundacji Viva! Akcja dla zwierząt.

- Zwierzęta cyrkowe przez 10 miesięcy są wożone ciężarówkami, bo tyle trwa sezon cyrkowy - przekonywał Paweł Frańczuk. - Sztuka cyrkowa jest piękna, ale w wykonaniu akrobatów, a nie zwierząt. Rację przyznał nam łódzki kurator oświaty, a Komitet Psychologii PAN oświadczył, że spektakle cyrkowe z udziałem zwierząt są pozbawione walorów edukacyjnych, a nawet mogą być szkodliwe w procesie wychowania.

Takiemu stanowisku sprzeciwił się Daniel Jakubczyk, który w europejskich cyrkach spędził 20 lat. Jego zdaniem wszystkie cyrki spełniają normy przewozu i opieki nad zwierzętami.

- Cyrki się zmieniły - mówi daniel Jakubczyk. - W cyrku Korona są dwie kozy, kogut, tryk, lama i dwie alpaki. To zwierzęta hodowlane. Jeśli jakiś cyrk ma słonia, to jest to słoń indyjski, czyli również hodowlany. Taki słoń na pewno jest lepiej traktowany w Polsce, niż w Indiach. Zwierzęta w cyrkach mają lepiej niż ludzie. Kiedyś w Niemczech staliśmy 24 godziny na bocznicy. Artyści zostali bez prądu i wody, natomiast zwierzęta miały rozłożone stajnie i dostęp do światła i wody. Jestem akrobatą, ale spędziłem trzy miesiące przy pielęgnacji słoni, gdy osoba opiekująca się nimi doznała kontuzji podczas salta. To były najlepsze dni w moim życiu. Jeśli projekt przeciwko zwierzętom w cyrkach zostanie przyjęty, to będzie oznaczało koniec dla cyrków w Polsce.

Dzisiejsza uchwała radnych oznacza, że cyrk ze zwierzętami nie może wykorzystywać terenów miejskich na swoją działalność. Właściciele prywatnych działek mogą zezwalać cyrkom na lokalizację występów.

- To oznacza ubytek dla budżetu miasta - grzmiał radny Władysław Skwarka (SLD), przewodniczący komisji finansów Rady Miejskiej. - Właściciel prywatnych nieruchomości przyjmie cyrk i zarobi, a my pozbawimy się dochodów nie przegonimy cyrków z miasta.

Radny Grzegorz Matuszak zastanawiał się, czy uchwała dotyczy również wystaw psów i kotów, których przygotowania do pokazów są męczarnią dla zwierząt. W dodatku czworonogi są wożone po całym kraju w bagażnikach. Autorzy uchwały przekonują, że zakaz nie dotyczy wystaw kotów i psów rasowych.

JAKIE JEST PAŃSTWA ZDANIE W TEJ SPRAWIE? ZAPRASZAMY DO UDZIAŁU W NASZEJ SONDZIE

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki