Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radni nie chcieli dyskutować o możliwości blokowania budowy marketów w Łodzi

Marcin Bereszczyński
archiwum
Radni PO i SLD nie chcieli w środę dyskutować o coraz większej liczbie supermarketów w Łodzi. Obecnie jest prawie 100 takich obiektów handlowych. Radni PiS postanowili zablokować budowę kolejnych. Przygotowali projekt uchwały stanowiska, jak postępować w przypadkach, gdy magistrat dowie się o planach budowy supermarketów. Szef klubu radnych PO Mateusz Walasek złożył wniosek, aby odrzucić punkt obrad poświęcony supermarketom. Głosami PO i SLD nie doszło do tej dyskusji.

Radni PiS proponowali, żeby blokować budowę marketów na etapie składania wniosku o wydanie decyzji o warunkach zabudowy. Gdy tylko taki dokument wpłynie do magistratu i będzie dotyczył obiektu handlowego o powierzchni powyżej 100 mkw., to miasto powinno przystąpić do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla tego terenu.

W trakcie procedury planistycznej rady osiedli i środowiska kupieckie miałyby decydować, czy market może powstać na tym terenie. Pozwoliłoby to wstrzymać wydanie decyzji o warunkach zabudowy, a uchwalony plan zagospodarowania określiłby, co powinno powstać w miejscu, gdzie firma chciałaby postawić market.

Nie będzie marketu przy Cieszkowskiego: "Popełniliśmy błąd zgadzając się na sprzedaż tej działki"

- To złuda - skomentował Mateusz Walasek. - Decyzja o warunkach zabudowy będzie wstrzymana na kilka miesięcy, a później inwestor i tak będzie mógł rozpocząć budowę marketu. Wiem, że jest duży problem z supermarketami, ale ta uchwała by go nie rozwiązała.

Kontrowersje wzbudzał też zapis o blokowaniu inwestycji powyżej 100 mkw. W ten sposób blokowałoby się również przedsięwzięcia handlowe łodzian. Po drugie, ustawa pozwala blokować inwestycje handlowe, ale o powierzchni 2 tys. mkw.

Nie będzie marketu przy Cieszkowskiego. Protest mieszkańców zakończył się sukcesem

Zdaniem Marcina Górskiego, dyrektora wydziału organizacyjno-prawnego UMŁ, uchwała stanowisko nie miałaby żadnych skutków prawnych. Dopóki nie ma miejscowego planu zagospodarowania, to należy inwestorowi wydać decyzję o warunkach zabudowy.

Jego zdaniem nie ma żadnych badań mówiących o tym, że markety niszczą inne miejsca pracy lub narażają ludzi na utratę zdrowia sprzedając przeterminowane towary, albo łamią tradycje handlowe miasta. Najpierw należałoby zlecić takie badania, później na ich podstawie oprzeć projekt uchwały. A następnie mieć świadomość, że blokując budowę marketów doprowadza się do konfliktu z prawem unijnym mówiącym o nieograniczonym handlu w UE.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki