Radni nie podjęli decyzji co dalej z Piotrkowską

Zmiany miałyby dotyczyć reprezentacyjnego odcinka ulicy Piotrkowskiej, czyli od placu Wolności do al. Mickiewicza. Droga stałaby się drogą wewnętrzną, a nadzór nad nią miałaby prezydent Łodzi, czyli obecny menadżer ulicy Piotrkowskiej.

Radni mieli spore wątpliwości co do słuszności wprowadzenia takich zmian. Zdecydowali, że sprawą zajmą się jeszcze komisje rady.

Radny SLD Piotr Bors niepokoił się w czasie obrad, czy w takiej sytuacji prezydent Hanna Zdanowska wprowadzi ruch samochodów na ulicy Piotrkowskiej - wbrew dotychczasowej woli radnych miejskich. - Strategia miasta Łodzi mówi jasno - Piotrkowska jest zamknięta dla ruchu samochodów - odpowiedziała Hanna Zdanowska. - I ja nie zamierzam postępować wbrew tym zapisom. Wiem też, że radni stoją na podobnym stanowisku. Ja respektuję te decyzje - dodała.

Radny Marek Michalik (PiS) dopytywał natomiast, co będzie z właścicielami nieruchomości przy ulicy Piotrkowskiej. Dziś każdy z nich ma dostęp do swojej nieruchomości, bo to gwarantuje im dostęp do drogi publicznej.

- Ten dostęp nie powinien być ograniczony - stwierdził Mariusz Sokołowicz, p.o. kierownika w Biurze Obsługi Piotrkowskiej w Urzędzie Miasta Łodzi.

Radni dopytywali też, czy wprowadzenie dla ulicy Piotrkowskiej statusu drogi wewnętrznej nie będzie oznaczało, że policja czy straż miejska nie będą mogły egzekwować kar za łamanie prawa drogowego. - Ulicy Piotrkowskiej chcemy dodatkowo nadać status tzw. strefy ruchu, co oznacza, że służby będą mogły bez ograniczeń interweniować i karać mandatami za łamanie prawa - dodaje Mariusz Sokołowicz.

Jakie są więc minusy planowanych zmian? Na ulicę Piotrkowską, jako drogę wewnętrzną nie będzie można starać się o unijne dotacje. Ale dotyczyłoby to tylko ewentualnego remontu drogi. Bo już na remont kamienic o pieniądze z UE można się starać.

Niezadowoleni byliby szczególnie restauratorzy. Tworzony na nowo regulamin ogródków, zakłada bowiem, że ogródek przy Piotrkowskiej będzie mógł otworzyć tylko właściciel lokalu, którego front będzie wychodził na Piotrkowską. Czyli: ten kto płaci większe czynsze za korzystanie z lokalizacji na tej ulicy, ma mieć taki profit. O tym czy wzrosną czynsze za dzierżawienie terenu zadecyduje prezydent Łodzi.