Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radni PiS nie chcą tytułu dla żołnierza wyklętego?

Redakcja
Ludwik Danielak należał do najdłużej działających żołnierzy niezłomnych w regionie łódzkim
Ludwik Danielak należał do najdłużej działających żołnierzy niezłomnych w regionie łódzkim archiwum prywatne
Od siedmiu miesięcy zdominowany przez PiS zarząd powiatu bełchatowskiego nie podejmuje decyzji w sprawie uhonorowania żołnierzy wyklętego.

Chodzi o Ludwika Danielaka ps. „Bojar”. Wniosek o uhonorowanie go tytułem „Zasłużony dla powiatu bełchatowskiego” w kwietniu ubiegłego roku złożyło w starostwie Stowarzyszenie Inicjatywa Patriotyczna „Razem”. W lipcu stowarzyszenie otrzymało informację, że będą z nimi podjęte rozmowy w tej sprawie i od tej pory zapanowała cisza. Dlaczego zarząd powiatu, w którym większość mają radni PiS, nie podjął jeszcze decyzji w tej sprawie?

Dziwią się temu sami wnioskodawcy.

– Liczyliśmy, jak widać naiwnie, że obecne władze powiatu wywodzące się z obozu politycznego realizującego nową politykę historyczną, odetną się wyraźnie od swych poprzedników z minionej kadencji – mówi szef „Razem”, Jarosław Brózda nawiązując do tego, że w 2014 r. wniosek o tytuł dla Danielaka został odrzucony. – Czyżby politycy PiS nie chcieli podjąć tego tematu – pyta bełchatowianin.

Czytaj:Bełchatów: PiS nie ustaje w przejmowaniu stanowisk, ale i się o nie... kłóci

Skąd to siedmiomiesięczne odkładanie decyzji?

Czyżby postać Ludwika Danielaka członkom zarządu powiatu wydała się kontrowersyjna? Waldemar Wyczachowski, starosta bełchatowski mówi, że ten czas był potrzebny na dyskusje w obrębie zarządu, który w tej sprawie nie był jednomyślny. Wyczachowski zaznacza, chciał uniknąć sytuacji, w której postać Ludwika Danielaka stanie się przedmiotem politycznego „bicia piany”.

– Wystąpiliśmy do IPN o zajęcie stanowiska w tej sprawie – mówi starosta Wyczachowski. I dodaje, że nie chodzi o „zasięganie opinii” ale o uzyskanie informacji od instytucji, której nikt nie będzie mógł odmówić obiektywizmu i rzetelności. – Odpowiedzi jeszcze nie mamy, ale wiemy, że prace w tym zakresie trwają – dodaje.

**Czytaj też:

Czy odwołają starostę bełchatowskiego z PiS? Koalicja w powiecie to fikcja

**

Kim był Danielak?

Ludwik Danielak urodził się w 1923 r. w Stradzewie w pow. piotrkowskim.
W czasie wojny nie walczył z Niemcami. W 1945 r. wcielono go do wojska ludowego, po kilku dniach zdezerterował. Zagrożony aresztowaniem nawiązał kontakt z Kazimierzem Grzybowskim, ps. Zapalnik, który miesiąc wcześniej zaczął formować oddział Konspiracyjnego Wojska Polskiego, organizowanego przez Stanisława Sojczyńskiego „Warszyca” na terenach radomszczańskiego, łódzkiego i częstochowskiego. Danielak szybko został zastępcą dowódcy. Po ogłoszeniu amnestii w 1947 r. ujawnił się, ale szybko wrócił do podziemia. Pod koniec 1947 r. zaczął dowodzić własnym oddziałem. Działał na terenie gmin Bełchatów, Bujny Szlacheckie, Łękawa i Kluki. Na swoim koncie miał wiele akcji związanych z rekwiracjami. Dokonywał też egzekucji. W 1949 r. jego oddział został rozbity, Danielak ukrywał się aż do marca 1954 r., gdy go aresztowano. W 1955 r. komunistyczne władze skazały go na śmierć przez rozstrzelanie. W 1992 r. został zrehabilitowany.
Wątpliwości co do oceny działalności „Bojara” mają niektórzy historycy i mieszkańcy. Wskazują m.in. na jego radykalizm.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki