Radni PiS z Łodzi, Marta Grzeszczyk i Łukasz Magin, zapytali w interpelacji do Hanny Zdanowskiej, prezydent miasta, czemu akceptuje pracę jednej osoby na dwóch ważnych stanowiskach - jako dyrektora Szkoły Podstawowej nr 91 przy ul. Kasprzaka 45 oraz jako dyrektora Pogotowia Opiekuńczego nr 1 przy ul. Krokusowej 15/17. Pogotowie podlega Miejskiemu Ośrodkowi Pomocy Społecznej w Łodzi. O swojej interpelacji radni opowiadali w poniedziałek (21 maja) na dziedzińcu urzędu miasta.
Grzeszczyk i Magin uważają, że obecność jednej osoby na dwóch dyrektorskich stanowiskach uniemożliwia odpowiednie sprawowanie nadzoru: i nad uczniami podstawówki, i nad podopiecznymi pogotowia.
- "Ich siedziby leżą po dwóch przeciwnych stronach naszego Miasta, a w godzinach szczytu przejazd między ul. Krokusową a ul. Kacprzaka może zająć nawet 40 minut" - napisali Grzeszczyk i Magin. Pytają też, w jaki sposób "podwójnego dyrektora" rozlicza się z zaangażowanie w jego pracę.
Monika Pawlak, rzecznik MOPS, wyjaśnia, że sytuacja, o którą pytają radni PiS, jest przejściowa. Po odwołaniu dotychczasowego dyrektora pogotowia przez magistrat (urząd miasta nie podaje powodu) powstała konieczność powołania osoby tymczasowo pełniącej obowiązki szefa placówki z Krokusowej. Dyrektor SP nr 91 i PO nr 1 ma we wtorek (22 maja) złożyć rezygnacje z dyrektorowania przy ul. Kasprzaka. Ma też stanąć do konkursu na szefa pogotowia - i jeśli go wygra, zostanie tam na przewidzianą prawem kadencję.
Według rzecznik MOPS na pracę dyrektora nie można patrzeć przez pryzmat typowych godzin pracy, czyli w przedziale 8-16.
- Dyrektor pogotowia np. spotyka się z rodzicami podopiecznych także w weekendy - mówi Pawlak. - Ten czas, kiedy dyrektor SP nr 91 pełnił jednocześnie obowiązki dyrektora pogotowia opiekuńczego, był potrzebny, aby choć w części poznał specyfikę placówki, ale też sprawdzić, czy spełni oczekiwania dyrektora MOPS, który nadzoruje pracę pogotowia opiekuńczego. Pogotowie opiekuńcze zostało bez dyrektora, ponieważ z poprzednim umowa o pracę została rozwiązana, jego zastępca jest na zwolnieniu lekarskim a placówka musi mieć dyrektora: bez jego podpisu niemożliwym jest wypłacanie pracownikom pensji.
Zobacz też: Szefowa łódzkiego MOPSu zwolniona dyscyplinarnie. Przepłacała za kursy dla bezrobotnych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?