Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radni PO uważają, że minister Zbigniew Ziobro wykorzystuje prokuraturę do celów politycznych

Marcin Bereszczynski
Marcin Bereszczynski
Tomasz Kacprzak, przewodniczący Rady Miejskiej w Łodzi zastanawia się, czy dochodzenie prokuratury w sprawie przekroczenia uprawnień przez prezydent Łodzi i radnych było podyktowane zbliżającymi się wyborami samorządowymi.
Tomasz Kacprzak, przewodniczący Rady Miejskiej w Łodzi zastanawia się, czy dochodzenie prokuratury w sprawie przekroczenia uprawnień przez prezydent Łodzi i radnych było podyktowane zbliżającymi się wyborami samorządowymi. Krzysztof Szymczak
Prokuratura zbada, czy doszło do przekroczenia uprawnień przez prezydent Łodzi i Radę Miejską w Łodzi.

W maju ubiegłego roku Rada Miejska na wniosek prezydent Łodzi podjęła decyzję o wyrażeniu zgody na odstąpienie od żądania zwrotu części bonifikat za sprzedaż nieruchomości Spółdzielni Mieszkaniowej „Śródmieście.” W konsekwencji pozwoliło to na uniknięcie upadłości likwidacyjnej spółdzielni. Sprawę badała już łódzka prokuratura i nie dopatrzyła się nieprawidłowości. Obecnie minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro skierował tę sprawę do ponownego zbadania przez inną prokuraturę. Radni PO Tomasz Kacprzak i Małgorzata Bartosiak podejrzewają, że ma to związek ze zbliżającymi się wyborami samorządowymi.

- Miasto pomaga mieszkańcom dbając o budżet, a prokuratura sterowana przez ministra Ziobro szuka dziury w całym. Czy zainteresowanie prokuratorów ma związek z kampanią wyborczą? - pytali radni Tomasz Kacprzak i Małgorzata Bartosiak.

- To zła decyzja, że politycy stanęli na czele prokuratury, tym bardziej, że zbliżają się wybory samorządowe. Teraz badane jest czy doszło do przekroczenia uprawnień w tej sprawie pani prezydent i Rady Miejskiej w Łodzi – powiedział Tomasz Kacprzak. - Obawialiśmy się, że w spółdzielczych blokach przestaną jeździć windy, osoby starsze będą musiały pokonywać codziennie po schodach kilkanaście pięter, bo łódzki „Manhattan” to najwyższe budynki mieszkaniowe w naszym mieście. Istniało też ryzyko, że miasto nie odzyska od spółdzielni żadnych środków finansowych. Dlatego podjęliśmy decyzję w sprawie odstąpienia od żądania zwrotu części bonifikat. Była ona badana przez łódzkich prokuratorów. Nie dopatrzyli się oni żadnych działań przestępczych. Teraz, przed wyborami, ta sprawa została ponownie podjęta i skierowana do innej prokuratury przez ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro – poinformował Tomasz Kacprzak.

- Dla nas najważniejszy był poważny problem mieszkańców spółdzielni. Przed rokiem zdarzało się, że nie działały windy, nie były oświetlone klatki schodowe, osoby starsze i rodzice z małymi dziećmi musieli pokonywać kilkanaście pięter, żeby dotrzeć do swoich mieszkań. Przeanalizowaliśmy ten problem. Dzięki decyzji rady jest szansa, że część środków Miasto odzyska. Daliśmy też ulgę mieszkańcom. Mogą teraz spokojnie spać i spłacać zadłużenie spółdzielni – dodaje Małgorzata Bartosiak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki