Za prawie stuprocentową podwyżką głosowali radni PO i troje byłych radnych PiS, przeciw był SLD oraz PiS. Ale decyzję poprzedziła burzliwa debata.
Agata Tylipska z wydziału zdrowia magistratu tłumaczyła radnym, że Łódź ma i tak - w porównaniu z innymi miastami - najtańsze żłobki. Wyliczyła, że miesięcznie utrzymanie jednego miejsca kosztuje miasto 1.040 zł, a rodzice płacą tylko 70 zł.
- Nawet po podwyżce miasto i tak sporo będzie dopłacać do żłobków - mówiła Tylipska.
Radnych to nie przekonało. Piotr Bors z SLD chciał wiedzieć, czy magistrat nie obawia się, że po podwyżce część rodziców - gorzej sytuowanych - zabierze z nich dzieci. - Czy powyżka ma służyć likwidacji kolejek do żłobków? - pytał Bors. - Nie podnosimy opłat, by spowodować, że miejsc w żłobkach będzie więcej. Przeciwnie, zamierzamy zwiększyć liczbę miejsc, bo takie jest zapotrzebowanie - zapewnił Krzysztof Piątkowski, wiceprezydent Łodzi.
Radnemu Borsowi nie podobała się jeszcze jedna podwyżka - opłat za wyżywienie dziecka. Teraz kosztuje to 4,8 zł dziennie, a urzędnicy zapisali w uchwale, by stawka nie przekraczała 10 zł. Co oznacza, że nadal wyżywienie może kosztować 4,8 zł, ale może więcej. Według Piotra Borsa będzie to dodatkowe obciążenie dla rodziców.
- O tym, ile kosztuje wyżywienie, decydują kierownicy żłobków, nie miasto - mówił Maciej Prochowski, dyrektor wydziału zdrowia. - Przyznam, że nie wyobrażam sobie zdrowego żywienia malucha za niespełna 5 zł, przecież mówimy o czterech posiłkach dziennie. Ale podkreślam, o stawkach żywieniowych decyduje kierownik placówki.
Radni PiS skupili się na polityce prorodzinnej. Piotr Adamczyk udowadniał, że wyższe opłaty oznaczają jeszcze mniej urodzonych dzieci.
- Nie sądzę, by ceny żłobków miały na to jakikolwiek wpływ - mówiła Agata Tylipska.
Podobnego zdania był radny PO Bartosz Domaszewicz. Jego zdaniem nie względy ekonomiczne decydują o tym, czy rodzina chce mieć dzieci.
- Choć zdaję sobie sprawę, że rodzice gorzej sytuowani mogą odczuć podwyżkę - dodał.
Radny Mateusz Walasek z Platformy Obywatelskiej wyliczył, że w Krakowie i Poznaniu rodzice już płacą za żłobki po 180 złotych miesięcznie, w Katowicach - 115 złotych, a Warszawie - 207 złotych.
- Łódź i tak będzie miała najtańsze żłobki - pocieszał radnych opozycji radny Mateusz Walasek.
Ostatecznie uchwała przeszła i żłobki zdrożeją.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?