- Ochrona około godz. 1.20 zobaczyła porozrzucane kosze, ławki i tablice - dodaje dyrektor. - Grupa interwencyjna pojawiła się zaś ok. godz. 1.50. Dlaczego? Firma ochroniarska tłumaczyła, że musiała przejść do dyżurki, by ją wezwać.
A czemu firma ochroniarska nie zgłosiła tego na policję? - Twierdziła, że dlatego, że był środek nocy, ciemno i trudno było oszacować wysokość strat.... - dodaje dyrektor Wrzos.
Czy zoo prosiło miasto o pieniądze na monitoring ? - pytał radny Bogusław Hubert (Ruch Palikota). - Tak, ale przed 2008 rokiem, ale zawsze brak był środków. Poza tym roczne straty z powodu działania wandali nie przekraczały nigdy 10 tys. zł, więc potrzeby monitoringu nie było - odpowiedział Dariusz Wrzos.
- Zleciliśmy audyt - mówi wiceprezydent Radosław Stępień. - Po jego przeprowadzeniu będziemy znać przybliżony koszt monitoringu. Monitoringu potrzebuje 16 ha terenu, które w dużej części stanowią obszar parku. Na tej podstawie możemy rozmawiać z WFOŚiGW, który chce nam przekazać dotację na monitoring.
Radny Hubert wnioskował, by wszelkie przemarsze osób, które bawią się w pobliskiej hali lub na boisku powinny odbywać się z ominięciem ogrodu zoo.
CZYTAJ RAPORT: Wandale w łódzkim zoo! Nie żyją dwie żyrafy [ZDJĘCIA+FILM]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?