Krzysztof Jurek, dyrektor wydziału edukacji, podkreślił, że miał bardzo dobrą wolę odnośnie zakończnia konfliktu w MOW, którego pracownicy nie mogli dojść do porozumienia z dyrekcją.
- Zawsze kierowałem się zasadą, że należy dbać o pracowników i żaden nie stracił miejsca pracy - podkreślił dyrektor Jurek.
W podobnym tonie wypowiedział się radny Tomasz Głowacki (z klubu PiS) z komisji edukacji.
- Słowa, które opisują sytuację w MOW to bezradność i niemoc. Dyrektor wydziału edukacji za dużo nie mógł zrobić, jeśli jedna ze stron konfliktu, czyli dyrekcja placówki, nie wykazywała dobrej woli. Pani dyrektor, powołana w poprzedniej kadencji, została zatrudniona na takich warunkach, że mogła leceważyć dyrekcję wydziału edukacji i wiceprezydenta Tomasza Trelę - podkreśla radny Głowacki.
Radni z komisji edukacji dyskutowali o likwidacji MOW nr 1 i "starego" planetarium
Również radny Marcin Zalewski (PiS) podkreślił, że konflikt w MOW rozpoczął się w poprzedniej kadencji Rady Miejskiej.
- Po części odpowiedzialność za sytuację w MOW ponosi PO, która rządziła wówczas niepodzielnie w mieście i odpowiadała za edukację. Tamten konflikt nie został zażegnany, a atmosfera w MOW była tak napięta, że wielokrotnie, jako komisja edukacji, zwracaliśmy uwagę, że nie było dobrego rozwiązania - zaznaczył Zalewski.
W przypadku likwidacji Sepcjalistycznego Ogniska Pracy Pozaszkolnej - Planetarium i Obserwatorium Astronomicznego im. Arego Sternfelda przy ul. Pomorskiej radni z komisji edukacji chcieli poznać oszczędności, z jakimi będzie się wiązało przekształcenie tej placówki w filię nr 3 Centrum Zajęć Pozaszkolnych nr 1
Konsultacje na temat planetarium i MOW nr 1. Miasto chce "optymalizować", pracownicy protestują
Krzysztof Jurek tłumaczył, że miesięczne koszty utrzymania nauczycieli spadną z 71 tys. zł do 26 tys. zł. Zajęcia m.in. z astronomii i fizyki w centrum zajęć pozaszkolnych ma prowadzić troje nauczycieli, a nie trzynastu jak do tej pory. Czwórce kończy się umowa o pracę, a dla kolejnej czwórki praca w plantarium stanowiła dodatkowe zatrudnienie. W przypadku obsługi planetarium pracę zachowa dwóch pracowników plus konserwator. Natomiast z czterech osób zatrudnionych w administracji pracę w innej placówce ma znaleźć księgowa.
- Dotychczasowe koszty związane z utrzymaniem planetarium nie były adekwatne do efektów związanych z uczestnictwem w zajęciach. Na zajęcia w planetarium przychodziła znikoma ilość osób, a w przypadku niektórych zajęć płaciliśmy tylko za gotowość do prowadzenia zajęć - podkreślił dyrektor Jurek. - Po wysyłaniu zawiadomień do uczestników kół w planetarium odebraliśmy kilkanaście telefonów z informacją od rodziców, że ich dzieci w tych kołach w ogóle nie uczestniczyły albo uczestniczyły kilka lat temu. Utworzenie planetrium w EC1 stawia pod znakiem zapytania utrzymanie drugiej placówki. Zajęcia pozaszkolne dla dzieci i młodzieży zainteresowanych astronomią będą prowadzone w tym samym budynku, ale zmienimy sposób funkcjonowania placówki.
Połączą łódzkie szkoły z przedszkolami, a planetarium zlikwidują?
Zobacz filmowy skrót najważniejszych wydarzeń minionego tygodnia
1 - 7 lutego 2016 roku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?