Pawlak oczywiście korzysta z dziedzictwa Radosława Mroczkowskiego, choć nie da się ukryć, że wprowadza też swoje pomysły. To on ustawił na lewej obronie Marcina Kaczmarka, rezygnując ze słabego najczęściej Lewona Hajrapetjana i to on zaczął wystawiać w pierwszym składzie słabo grającego u Mroczkowskiego Mariusza Rybickiego. Miejsce w składzie stracił też etatowy u poprzedniego trenera Princewill Okachi, a rywalizację z nim wygrał Krystian Nowak.
Pawlak nie zachowuje się jak ligowy debiutant. Jest pewny siebie, odważnie kieruje drużyną z ławki rezerwowych. Ma zadatki na dobrego trenera i w Widzewie wszyscy trzymają kciuki, żeby mu się udało. Także dlatego, że przekazanie drużyny Pawlakowi jest tańszym rozwiązaniem, niż zatrudnienie trenera z zewnątrz, np. Leszka Ojrzyńskiego.
Po zwycięskim meczu z Lechią piłkarze Widzewa dostali dwa dni wolnego. To w pełni uzasadnione, bo przecież w najbliższy weekend ekstraklasa pauzuje z powodu rozgrywek reprezentacyjnych. Najbliższy trening odbędzie się dopiero w środę. Dzień później na zajęciach nie pojawi się Jonathan Perez, który dostał pozwolenie na wyjazd do Hiszpanii.
Wolnego nie mają piłkarze, którzy zostali powołani na mecze reprezentacji. Co ciekawe, w piątek przeciwko sobie w meczu eliminacji mistrzostw świata Łotwa - Litwa może zagrać dwóch widzewiaków - Eduards Visnjakovs i Povilas Leimonas. Z kolei do kadry Armenii powołany został Hajrapetjan. Dwóch graczy Widzewa zagra też w drużynach młodzieżowych. Krystian Nowak dostał powołanie do reprezentacji do lat 21, a Patryk Stępiński może zagrać w kadrze do lat 19.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?