W Polsce to rzadko spotykana operacja. Ćwiczące w Estonii amerykańskie oddziały 3. Szwadronu 2. Pułku Kawalerii zamiast zapakować swoje transportery opancerzone na wagony i wysłać je do macierzystej bazy w Bawarii, postanowiły pokonać całą trasę drogami. W sobotę 90 transporterów Stryker plus pojazdy wsparcia wyruszyły z Estonii, zatrzymały się na Litwie, a wczoraj wjechały do Białegostoku. Liczącą 1800 kilometrów trasę mają pokonać w 11 dni. Dowództwo Generalne Sił Zbrojnych potwierdza, że transportery przejadą przez region łódzki, ale odmawia podania szczegółów ze względów bezpieczeństwa. Z mapki opublikowanej przez Amerykanów wynika, że konwój przejedzie przez okolice Piotrkowa Trybunalskiego. Biorąc pod uwagę tempo marszu, może to nastąpić za dwa dni.
Dlaczego Amerykanie zdecydowali się na transport kołowy? To rodzaj demonstracji solidarności z wysuniętymi najbardziej na wschód krajami NATO, a także okazja dla amerykańskich żołnierzy, aby bezpośrednio przekonali się, kogo w razie czego będą bronić.
Podczas postojów mieszkańcy miejscowości, gdzie zatrzymuje się konwój, mogą podejść, porozmawiać z żołnierzami, jak również pooglądać legendarne już Strykery. Te ważące 18 ton, ośmiokołowe wozy, używane przez US Army na wszystkich frontach, na co dzień można obejrzeć tylko w telewizji lub internecie.
Jak do tej pory amerykański konwój zatrzymał się kilkakrotnie w Estonii i na Litwie. Służby prasowe szwadronu regularnie publikują na Facebooku fotoreportaże z takich spotkań.
Konwój amerykańskiej kawalerii jedzie przez Polskę. "Współpracujemy z naszymi sojusznikami z NATO". Źródło: TVN24/X-news
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?