Policjanci zatrzymali pijanego 42-latka, który na ul. Andrzeja Struga w centrum Łodzi jechał oplem pod prąd zmuszając kierowców do gwałtownych manewrów w celu uniknięcia zderzenia. Nie był notowany. Grozi mu do dwóch lat więzienia.
Kierowca był zły na policjantów, że przerwali mu pijacką eskapadę – stawiał opór i nie wykonywał ich poleceń. Okazało się, że 42-latek miał ponad dwa promile alkoholu w organizmie. W samochodzie był pasażer, który zapewnił policjantów, że nie miał pojęcia, iż kierowca jedzie na „podwójnym gazie”.
Wideo
W jakim kierunku powinna się zmieniać UE?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji.
Zaloguj się lub załóż konto
Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.
Podaj powód zgłoszenia
...
10 marca, 22:52, Becia:
W WAM'ie na ul.Żeromskiego na Izbie Przyjęć szpitala w toalecie męskiej nie ma nawet pojemnika na mydło, a tym bardziej mydła. O czym my mówimy. Zdanowska zamyka lodowiska, a w szpitalu nie ma mydła, hahaha