Gdy czytam informacje o jakichkolwiek rankingach, obliczanych na podstawie statystyk wygranych i przegranych meczów, to zawsze przypomina mi się żart mojego przyjaciela, który mawia: "Uwielbiam statystykę. Jak idę z psem na spacer, to statystycznie każdy z nas ma po trzy nogi". Dokładnie tak odbieram te rankingi.
Po tej szokującej informacji - w ciągu sześciu lat piłkarsko cofnęliśmy się według tego rankingu o sześćdziesiąt miejsc - odpaliłem stronę FIFA, żeby przyjrzeć się, o co tu chodzi. Już pierwsza strona szokuje - Brazylia jest dwa miejsca pod Szwajcarią, a Ukraina nad Francją, chociaż właśnie przegrała z nią baraże o grę w mundialu. Wydawało mi się, że Brazylia jest faworytem mistrzostw świata, ale - według rankingu - to Szwajcaria jest bliżej tytułu. Podobnie, jak dziewięć innych drużyn.
Idźmy dalej - Armenia, której podstawowym piłkarzem jest gość, który, jak przeczytałem w "Dzienniku Łódzkim", nie mieści się w Widzewie, wyprzedza Polaków o 44. miejsca! W eliminacjach do mistrzostw świata zajęła w grupie piąte miejsce. Tak jak Polska.
Z ciekawości zerknąłem też na ranking siatkarski. Prowadzi Brazylia, a Rosja, która wygrała z tą samą Brazylią w finale igrzysk olimpijskich i w finale Ligi Światowej jest druga. Polska jest piąta, a Bułgaria i Serbia, które grały ze sobą o brąz Mistrzostw Europy, niżej. A już najlepsze jest to, że Francja, która toczyła z nami bardzo równe mecze i wygrywała jest szesnasta. Za Egiptem, Australią i Tunezją.
Zachęcam, by wszystkie te rankingi traktować jednak niezbyt poważnie. Siatkarsko nie jesteśmy dziś lepsi od Bułgarii, a piłkarsko nie jesteśmy słabsi od Zjednoczonych Emiratów Arabskich i Sierra Leone. Mam wśród piłkarzy wielu kolegów i wiem, że ich boli ta szydera z kadry. Słabi ostatnio są, to fakt, ale nie tak, by bać się Haiti...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?