Jednym z symptomów, który został zignorowany, były urazy na ciele chłopca. Pięć lat temu Daniel trafił do szpitala z urazami głowy. Dwa lata temu trafił do tego samego szpitala ze złamana ręką. Według raportu lekarz zainteresował się sytuacją chłopca. Jednak wyjaśnienia matki, że to tylko nieszczęśliwe wypadki, uznano za wiarygodne. Z raportu wynika, że siniaki na ciele Daniela nie zostały do końca zbadane.
Odpowiednio nie zareagowała też policja. Do domu Daniela była wzywana 26 razy. Chodziło o awantury. Nikt wtedy nie dopuścił chłopca do głosu.
Raport zarzuca też nieprawidłowości opiece społecznej. Nie próbowała ona wyjaśnić co naprawdę dzieje się w domu Daniela. Wierzyła tylko w to co mówi matka.
Matka Daniela pochodzi z Łodzi. Tutaj też chłopiec został pochowany.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?