18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Raport z łóżka: kochamy się aż do śmierci

Joanna Barczykowska
O ile młodym sił na seks czasem brakuje, o tyle dojrzali mieszkańcy przeżywają na emeryturze drugą młodość
O ile młodym sił na seks czasem brakuje, o tyle dojrzali mieszkańcy przeżywają na emeryturze drugą młodość Grzegorz Gałasiński/archiwum Dziennika Łódzkiego
Młodzi kochają się rzadziej i szybciej, bo zżera ich stres. Starsi coraz dłużej zachowują aktywność seksualną, co nie zawsze wychodzi na zdrowie.

Statystyczny mieszkaniec województwa łódzkiego kocha się średnio dwa razy w tygodniu, najchętniej w piątkowe i sobotnie wieczory. Przeciętny stosunek seksualny trwa 15 minut. Czy nas to zadowala? Z raportu profesora Zbigniewa Izdebskie-go i Polpharmy wynika, że w tej dziedzinie życia nie mamy sobie nic do zarzucenia. Ponad 74 procent mieszkańców naszego regionu twierdzi, że ich życie seksualne jest udane. A jak naszą seksualność widzą lekarze? Młodzi powinni brać korepetycje od starszych.

- Młodzi ludzie kochają się rzadziej niż kiedyś. Część z nich zaspokaja świat wirtualny. Wielu młodych to single, którzy marzą o miłości, ale nie mogą jej zdobyć. Ci, którym udało się szczęśliwie założyć rodziny lub znaleźć drugą połówkę, nie zawsze mają siłę i ochotę na seks, bo zżera ich stres i zmęczenie dnia codziennego. To smutna tendencja - mówi doktor Aleksandra Robacha, wojewódzki konsultant do spraw seksuologii w Łodzi.- Z punktu widzenia biologii człowiek jest najbardziej pobudzony seksualnie w wieku prokreacyjnym, czyli od 20 do 30 lat. Niestety, w tym czasie zapracowani młodzi ludzie nie zawsze mają siłę i ochotę na seks.

Doktor Robacha zwraca jednak uwagę, że o ile młodym sił na seks czasem brakuje, o tyle dojrzali mieszkańcy przeżywają na emeryturze drugą młodość.

- Od kilku lat zauważam bardzo duże ożywienie seksualne u seniorów. Często przychodzą do naszych poradni z prośbą o pomoc w realizowaniu swoich potrzeb. Dziś nie wstydzą się o tym mówić. W tym wieku kobiety nie boją się już niechcianych dzieci, a panowie nie stresują się pracą, dlatego zauważamy duże ożywienie seksualne. Mieszkańcy, nawet 70-letni, co może dziwić młodych ludzi, są coraz dłużej aktywni seksualnie. Często tę aktywność rozbudzają dopiero na emeryturze. To fantastyczna sprawa, która doskonale wpływa na zdrowie psychiczne - tłumaczy doktor Robacha. - Oczywiście ta miłość ma już swoje tempo i nie musi być taka szybka jak w młodości.

Okazuje się, że w praktyce dojrzałym mieszkańcom naszego regionu nie zawsze udaje się powstrzymać emocje na wodzy. Zbyt duża dawka miłosnych uniesień może powalić każdego. Najlepiej wiedzą o tym lekarze z łódzkiego pogotowia, którzy nieraz już musieli gasić miłosny pożar.

- Zawsze domyślamy się, że chodzi o seks, kiedy ktoś się źle poczuł, a później tłumaczy historię pokrętnie i naokoło. Takim sytuacjom zawsze towarzyszy duże skrępowanie pary. Najczęściej przyznają się do tego dopiero w karetce - tłumaczy doktor Janusz Morawski, dyrektor ds. medycznych łódzkiego pogotowia.

Ofiarami miłosnych uniesień najczęściej są mężczyźni w średnim wieku. - Mieliśmy wiele przypadków zawałów czy udarów podczas stosunku. Niestety, sam widziałem kilka przypadków śmiertelnych - mówi doktor Morawski. - Orgazm i wytrysk powoduje w organizmie olbrzymią burzę hormonalną, podnosi się ciśnienie, przyspiesza bicie serca. Zdrowemu czasem trudno to przeżyć - dodaje doktor Morawski.

Lekarze apelują jednak, by - mimo zagrożeń - nie rezygnować z miłości.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki