Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ratownicy medyczni z Łodzi dostają...pediatryczne koła ratunkowe

Redakcja
Łódzcy ratownicy niezbyt często ratują dzieci, dlatego dostają... pediatryczne koła ratunkowe. To kompendium wiedzy pomocne przy ratowaniu życia małego pacjenta

Ratownicy medyczni z łódzkiego pogotowia rzadko wyjeżdżają karetką do dziecka, którego życie jest zagrożone. A im mniej tego typu przypadków, tym większe prawdopodobieństwo, że ratownik zapomni na przykład, jakie dawki leku podać, przy określonej wadze i wieku małego pacjenta, żeby mu pomóc, a nie zaszkodzić. Dlatego teraz każdy z nich ma przy sobie tzw. kółeczko. Czyli ściągę, ale w tym przypadku wskazaną i niezwykle pomocną.

Jak wygląda i co zawiera pediatryczne koło ratunkowe?

To dwa (mniejsze i większe) odpowiednio zabezpieczone tekturowe koła nałożone na siebie w taki sposób, aby poprzez obrót mniejszą tarczą z odpowiednio wyciętym otworem, większa wskazywała na podziałce na przykład dawki najważniejszych substancji dla młodego pacjenta.

Czytaj też:Ratownicy medyczni z Łodzi uczą się samoobrony [ZDJĘCIA, FILM]

- Kółeczko daje poczucie spokoju. Jeśli ratownik zna powód wezwania i wie, w jakim wieku jest dziecko, może już w trakcie dojazdu sprawdzić, jak ustawić defibrylator, czy też jaki rozmiar rurki intubacyjnej dobrać. Na miejscu będzie mógł szybko udzielić pomocy - przyznaje Piotr Karpiński, kierownik Szkoły Ratownictwa Medycznego w Łodzi. - Jestem instruktorem Polskiej i Europejskiej Rady Resuscytacji między innymi w zakresie pediatrii. Czy mam takie kółko? Tak... - przyznaje.

Na zewnętrznej osi tarczy podana jest waga pacjenta od 2 do 54 kilogramów, a pod nią w formie słupka dawki w miligramach i mililitrach. Mniejsze koło zawiera natomiast nazwy substancji dopasowane do podanych dawek. Obracając mniejszym kołem i zatrzymując wycięty otwór przy wybranej wadze dziecka, ratownik wie na przykład ile adrenaliny, hydrokortyzonu, adenozyny czy morfiny musi podać.

Czytaj też:Ratownicy medyczni uczą dzieci, jak wezwać pomoc. Wizyta w przedszkolu "Hulajnoga" w Łodzi [ZDJĘCIA]

Ale ważne są nie tylko leki. Ratownik musi też wiedzieć, jaki powinien dobrać rozmiar maski krtaniowej, głębokość rurki intubacyjnej, impulsy defibrylacji czy jakie skurczowe ciśnienie tętnicze powinno mieć dziecko w określonym wieku. Te dane znajdują się na odwrocie koła, a wzór odczytywania jest taki sam jak poprzednio. Tutaj jednak zamiast wagi pacjenta, zewnętrzne koło podaje jego wiek: od wcześniaka do 15 lat. Na mniejszym obrotowym kole są zaś: masa ciała, rytm serca, skurczowe ciśnienie tętnicze, liczba oddechów, którą ratownik musi wykonać czy defibrylacja. Obracając kołem, otwór wskazuje na podziałce dane liczbowe dopasowane do każdej z tych kategorii. Dzięki temu ratownik, jeśli zapomni, szybko może sprawdzić, że w przypadku dziecka, które ma 18 miesięcy, rurka intubacyjna powinna mieć średnicę 4,5 mm i znaleźć się na głębokości 13 cm.

Czytaj też:Mistrzostwa Polski w Ratownictwie Medycznym w Łodzi. Zadanie nocne [ZDJĘCIA]

W ubiegłym roku łódzkie pogotowie wyjeżdżało do dzieci kilka tysięcy razy, jednak na tle wszystkich wizyt, których było blisko 119 tysięcy, to niezbyt dużo. Szanse ratowników na wyjazd do dziecka w stanie zagrożenia życia są niewielkie, bowiem do takich przypadków zazwyczaj kierowane są zespoły specjalistyczne (S), na pokładzie których jest lekarz. Ale to nie jedyna przyczyna.

- Dzieci są nawet kilkukrotnie bardziej wytrzymałe od dorosłych. Dlatego rzadko jeździ się do dzieci w stanie zagrożenia życia. Potrafią sobie dzielnie radzić z chorobami. Widać to w bardzo poważnych przypadkach. Gdy postępowanie jest prawidłowe, na reakcję dziecka trzeba czekać kilka sekund, u dorosłego nawet kilka minut. Miałem wyjazd do nieprzytomnej trzyletniej dziewczynki. Była w bardzo ciężkim stanie. Po minucie podawania leków wziewnych siedziała uśmiechnięta na kolanach mamy - wspomina kierownik szkoły.

Pediatryczne koło dostanie każdy etatowy ratownik pracujący w łódzkim pogotowiu oraz pracownicy ambulatorium i poradni przy ul. Sienkiewicza. W szkole ratownictwa są też organizowane „Dni dziecka”, czyli kilkugodzinne szkolenia z ratowania najmłodszych pacjentów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki