Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ratownik medyczny zatrudniony na oddziale psychiatrycznym łódzkiego szpitala pozwał dyrekcję placówki o 12 tys. zł dodatku covidowego

Liliana Bogusiak-Jóźwiak
Liliana Bogusiak-Jóźwiak
[b][W szpitalu psychiatrycznym w którym zatrudniony był wspomniany ratownik dodatek wypłacano wyłącznie pracownikom oddziału covidowego, a ta regulacja była częścią zakładowego prawa pracy. Wysokość dodatku była zależna od liczby godzin przepracowanych na wspomnianym oddziale.
[b][W szpitalu psychiatrycznym w którym zatrudniony był wspomniany ratownik dodatek wypłacano wyłącznie pracownikom oddziału covidowego, a ta regulacja była częścią zakładowego prawa pracy. Wysokość dodatku była zależna od liczby godzin przepracowanych na wspomnianym oddziale. Fot. Lukasz Kaczanowski/Polska Press
Ratownik medyczny przegrał proces, ale nie musi płacić kosztów sądowych. Zdaniem sądu polecenie Ministra Zdrowia w sprawie dodatku w 2020 r było na tyle nieprecyzyjne, że różne podmioty różnie je interpretują.

Mężczyzna od października do końca grudnia 2020 pracował na oddziale psychiatrycznym łódzkiego szpitala. Na ten odział trafiali pacjenci z ujemnym wynikiem testu. Leczonym tu chorym cyklicznie wykonywano testy na obecność koronawirusa. Jeśli był on pozytywny przenoszono ich na oddział covidowy.
Przez trzy ostatnie miesiące 2020 r na oddziale taki wynik otrzymało 16 pacjentów.

Zgodnie z zaleceniami Ministerstwa Zdrowia w tamtym okresie w szpitalu wypłacane było dodatkowe wynagrodzenie w wysokości 50 proc. stawki dziennej za udzielanie świadczeń pacjentowi z podejrzeniem covid. Dodatek - jak chciał minister - miał być wypłacany osobom wykonującym zawód medyczny, którzy udzielają świadczeń medycznych i mają bezpośredni kontakt z pacjentami, którzy byli z podejrzeniem i zakażeniem wirusem.

Minister Zdrowia – jak zauważył w trakcie procesu łódzki sąd - w odniesieniu do szpitali literalnie nie wskazał, aby pracownicy musieli pracować na oddziałach covidowych. Jednak zdaniem łódzkiego sądu racjonalność nakazuje domniemywać, że taki był cel wydanego polecenia.

W szpitalu psychiatrycznym w którym zatrudniony był wspomniany ratownik dodatek wypłacano wyłącznie pracownikom oddziału covidowego, a ta regulacja była częścią zakładowego prawa pracy. Wysokość dodatku była zależna od liczby godzin przepracowanych na wspomnianym oddziale.

W ubiegłym roku ratownik medyczny wystąpił do dyrekcji szpitala o wypłatę dodatku covidowego. W odpowiedzi przeczytał, że taki dodatek mu nie przysługuje bowiem nie pracował na oddziale covidowym.

Wystąpił więc na drogę sądową. Sąd Rejonowy był tego zdania co pracodawca powoda. Zauważył, że co prawda ratownik miał kontakt z pacjentami, którzy okazywali się być zakażonymi, ale takiego zagrożenia nie dałoby się wyeliminować całkowicie w tamtym czasie w żadnym zakładzie pracy.

Ratownik odwołał się od wyroku Sądu Rejonowego do Sądu Okręgowego. Ten dopatrzył się nieprawidłowości w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji i uznał jego ustalenia za własne. Nie obciążył jednak powoda kosztami postępowania przed sądem. Cyt. (...) „W tego rodzaju sprawach zapadają odmienne orzeczenia, a zatem powód mógł być przekonany o zasadności wytoczonego powództwa”.(...)

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Ratownik medyczny zatrudniony na oddziale psychiatrycznym łódzkiego szpitala pozwał dyrekcję placówki o 12 tys. zł dodatku covidowego - Express Ilustrowany

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki