Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

RECENZJA: "Niesamowity Spider-Man 2" [ZWIASTUN]

Dariusz Pawłowski
Nie jest łatwo być Spider-Manem. Trzeba naprawdę dużo brać sobie na głowę, życie osobiste jest w ruinie, a ludzka wdzięczność na pstrym koniu gna. Lecz czy trzeba o tym opowiadać aż 2,5 godziny?
Nie jest łatwo być Spider-Manem. Trzeba naprawdę dużo brać sobie na głowę, życie osobiste jest w ruinie, a ludzka wdzięczność na pstrym koniu gna. Lecz czy trzeba o tym opowiadać aż 2,5 godziny? UIP
"Niesamowity Spider-Man 2" w reżyserii Marca Webba na ekranach kin w całym kraju. Efektowna produkcja z udanymi efektami specjalnymi, ale bardzo przeciętnym scenariuszem.

Najwyraźniej kino akcji złożone z... akcji przestało reżyserom wystarczać. Nowe pragnienia twórców kina szczególnie dopadły superbohaterów. Modne stało się "pogłębianie" postaci, dodawanie im psychologii, szukanie w dzieciństwie, zawiedzionych uczuciach i serii dramatycznych przeżyć motywacji uzasadniających bieganie po ulicach w obcisłych ubrankach. Materia jednak jest jaka jest, a jakość stosowanych w takich przypadkach w kinie pseudointelektualnych rozwiązań wpływa jedynie na rozciąganie w czasie - nota bene - akcji filmu. Do granic nudziarstwa. W "Niesamowitym Spider-Manie 2" niestety przekroczonych.

Nie oznacza to oczywiście, że film Marca Webba nie ma atutów. Jest ich całkiem sporo. Broni się wszystko to, co pozostaje czystą rozrywką. Sekwencje przemieszczania się Spider-Mana wśród wieżowców na pajęczych niciach są kapitalne i choćby tylko dla nich warto się wybrać na wersję 3D. Ciekawiej i chyba bliżej komiksowej koncepcji, niż w trylogii Sama Raimiego, jest skonstruowana postać głównego bohatera. I o niebo lepiej zagrana przez Andrew Garfielda (Tobey Maguire był, moim zdaniem, fatalny).

Dobór obsady w produkcji Webba to zresztą zwycięstwo na całej linii. Wszyscy znakomicie pasują do ról, a zarazem nie ma między nimi aż takich różnic w umiejętnościach, by jeden aktor kradł innym show (co w poprzedniej serii zdarzyło się w każdym filmie). Oddając szacunek całej ekipie, warto jednak podkreślić występy świetnego Dane'ego DeHaana w roli Harry'ego Osborna i naturalnej, popisującej się znakomitą energią Emmy Stone jako Gwen Stacy (między nią a Garfieldem szczerze na ekranie "iskrzy"). Bardzo zgrabnie są tu też wprowadzani bohaterowie, którzy- jak można oczekiwać - w części trzeciej zaistnieją jako przeciwnicy Spider-Mana.

Twórczo i atrakcyjnie potraktowano ścieżkę dźwiękową (zwróćcie na to uwagę np. w scenach walk na Times Square i w rozdzielni prądu), precyzyjnie zadbano o drugi plan. Webbowi udało się też wprowadzić w ekranowy byt Spider-Mana sporo luzu, dowcipu i ujmującej lekkości. No i dobrze sobie radzi z pogoniami, strzelaninami, eksplozjami, bójkami, potyczkami na słowa...

Gorzej jest z tym, co pomiędzy, rozterkami i doświadczeniami, które mają stwarzać Petera Parkera. Prywatne wątki bohatera są grubo ciosane, wielokrotnie wałkowane i mizernie angażujące. Opowiedziano je w najbardziej oczywisty ze sposobów, z rozważaniami godnymi średnio rozgarniętego gimnazjalisty. Rzecz jasna, nie należało tu oczekiwać dogłębnej psychoanalizy i filozoficznych roztrząsań, ale jeżeli nie ma się zbyt wiele do powiedzenia, wystarczyło poszczególne tematy jedynie inteligentnie zaznaczyć, miast zajmować czas publiczności. I oddać prym przygodzie. Tym bardziej, że bycie Spider-Manem to dla głównego bohatera odpoczynek od bycia Peterem Parkerem i jego kłopotów. By widz to poczuł, nie trzeba go najpierw zmęczyć...

"Niesamowity Spider-Man 2" powędrował w stronę konwencjonalnego serialu o burzach serca nastolatków, tyle że w gumowym kostiumie. Podejrzewam jednak, że część trzecia będzie już klasyczną "nawalanką" z rzeszą wrogów społeczeństwa, zakończoną pełnym miłości pocałunkiem. Kinowe doświadczenie z komiksowymi bohaterami pokazuje, że nowych warstw dodaje gmeranie w mrocznych częściach ich dusz. Akurat Spider-Manowi pozwólmy po prostu radować się z bycia superbohaterem.

Ocena 3/6

Niesamowity Spider-Man 2, sci-fi, USA, reż. Marc Webb, wyst. Andrew Garfield, Emma Stone

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki