Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Recepty na lepsze funkcjonowanie komunikacji miejskiej

mp
Marek Michalik popiera zarabianie przez MPK na zewnątrz.
Marek Michalik popiera zarabianie przez MPK na zewnątrz. archiwum
Decyzje o reformie Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego będą wspólnie podejmować władze Łodzi i Rada Miejska.

Marek Cieślak, wiceprezydent Łodzi

Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne to najwię-kszy konsument publicznych łódzkich pieniędzy. Ponad 350 milionów złotych zarezerwowane w tym roku na transport to bardzo duża kwota i musimy - jako właściciel spółki - należycie zatroszczyć się, by te pieniądze były dobrze spożytkowane. Bo MPK to takie nasze "dziecko specjalnej troski..." A tak poważnie. Nie podoba mi się to, co działo się ostatnio w MPK, uważam, że uporządkowanie finansów jest niezbędne. Firma ma ponad 28 milionów straty za rok 2010, ale mnie to nie dziwi. Skoro MPK zrezygnowało z zadań zewnętrznych, czyli remontów torów, sieci, taboru, które co roku przynosiły jej znaczny dochód, to takie są skutki.

Wiadomo, że przy takim - niskim dla spółki, ale na miarę budżetu - finansowaniu ze strony miasta MPK samo się nie utrzyma i musi szukać źródeł zarobkowania na zewnątrz. Zakład Remontu i Zakład Torów i Sieci, to armia ludzi. Ci ludzie przede wszystkim muszą mieć co robić, a chcę podkreślić, że to świetni specjaliści, którzy potrafią na siebie zarobić. Rezygnacja z ich działalności była totalnym błędem poprzednich władz MPK i przyczyniła się do tak trudnej sytuacji finansowej. Myślę że spółka z rynku usług zewnętrznych może zebrać ponad 50 milionów. Razem z pieniędzmi od miasta pozwoli to na spokojne funkcjonowanie. Wreszcie sprzedaż biletów przejmie miejski przewoźnik. A za sprzedażą, która ma przynieść 130 milionów dochodu, idzie kontrola. Trzeba ją uszczelnić. Nie mówię o polowaniu na gapowiczów, a o rzetelnej kontroli. Trzeba także urealnić rozkłady jazdy, ale bez szkody dla pasażerów.

***

Marek Michalik, radny PiS

Na pewno jestem zwolennikiem zarabiania przez MPK na zewnątrz. W ten sposób znacznie poprawi się bilans spółki, a przy okazji miasto będzie finansowo odciążone. Wiadomo że przy obecnym stanie miejskich finansów MPK nie może liczyć na więcej pieniędzy niż dostało. Mamy problem z Zakładem Torów i Sieci, trzeba go wydzielić z MPK, by zatrudnieni tam ludzie mogli zarabiać. Nie wiem czy lepszym rozwiązaniem jest stworzenie kolejnej miejskiej spółki, czy może pracowniczej? To jest rzecz do dyskusji i rozważenia "za" oraz "przeciw".

Cięcia w rozkładach jazdy, eliminowanie połączeń to nie są proste decyzje. Trzeba je podejmować ostrożnie i z rozwagą, by nie stracili pasażerowie. Ale jestem przeciwnikiem likwidowania tramwajów na ul. Kilińskiego i uruchomienia tam autobusu. To zły pomysł, który niczego nie poprawi, racjonalniejszy jest akurat na tej trasie tramwaj. Łodzianom nie podoba się także planowana likwidacja linii 5, warto by ktoś posłuchał ich opinii, zanim cokolwiek zdecyduje.

Wreszcie drażliwa kwestia biletów, a raczej ich cen. Prawdą jest, że od dawna taryfy nie były zmieniane, ceny stoją na tym samym poziomie, a sprzedaż biletów spada z roku na rok. Nie wykluczam, że podwyżka jednak łodzian nie ominie, w tym roku pewnie do tego nie dojdzie, ale w przyszłym jest to możliwe. Choć znowu uważam, że należy zacząć od dokładnych analiz i szerokiej publicznej dyskusji na ten temat. Generalnie nie wyobrażam sobie, by MPK w mieście nie było, to jest kwestia naszej tożsamości.

***

Władysław Skwarka radny SLD

Na początek sugeruję odchudzenie spółki, za dużo tam ludzi do rządzenia, a czy wszyscy na pewno są potrzebni? Kolejna sprawa to nieruchomości. MPK powinno zrobić przegląd posiadanych nieruchomości i pozbyć się niepotrzebnych. Moim zdaniem w ten sposób uda się spółce zaoszczędzić kilka milionów rocznie. Nie wiem też, dlaczego MPK woli płacić PFRON 1,7 mln zł zamiast zatrudnić niepełnosprawnych.

Coś trzeba zrobić z Zakładem Torów i Sieci, bo po powierzeniu usług przewozowych MPK jako całość będzie miało wyznaczony limit zarobków z prac na zewnątrz. A z tego sam zakład się nie utrzyma, bo tam jest 200 ludzi. Zatem przekształćmy to w spółkę, na przykład pracowniczą. Niech się sami rządzą i wtedy okaże się, czy potrzeba tam 200 osób czy może mniej. Planowana czy zapowiadana likwidacja linii budzi mój sprzeciw. Argumenty, że autobusy i tramwaje dublują się na tych samych trasach nie trafiają mi do przekonania, bo są trasy, gdzie te dublujące się autobusy i tramwaje dalej jadą w inne części miasta. To co, pozbawimy łodzian komunikacji?

Natomiast za dobre uważam wyrzucenie z tak wąskich ulic jak Zielona czy Kilińskiego autobusów i pozostawienie tam tylko tramwajów. Ale autobusy powinny być w takiej sytuacji skierowane na ulice równoległe. Zakazy ruchu dla samochodów na wąskich ulicach też się nie sprawdzają, kierowcy i tak ich nie respektują i jak było tam tłoczno, tak jest. Ale wszystkie zmiany trzeba przeprowadzać powoli i etapami, a nie wyciąć od razu i po sprawie.

CZYTAJ WIĘCEJ W DZIALE FORUM ŁÓDŹ

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki