1/12
„Referendum w sprawie odwołania przed upływem kadencji...
fot. Fot.Szymczak Krzysztof / Polska Press

„Referendum w sprawie odwołania przed upływem kadencji prezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej”. Brzmi groźnie? Zła wiadomość dla organizatorów referendum jest taka, że wszelkie próby odwoływania Zdanowskiej jak dotąd ją tylko wzmacniały, mimo iż robi coraz więcej, by zniechęcić do siebie łodzian.
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE>>>

2/12
Październik 2018 r. W Łodzi przed kamerami staje wicepremier...
fot. Dziennik Lodzki

Październik 2018 r. W Łodzi przed kamerami staje wicepremier Jacek Sasin (PiS) z bardzo prostym przekazem: jeśli Hanna Zdanowska wygra wybory prezydenta Łodzi, jej mandat zostanie wygaszony, a premier powoła komisarza. Powód też prosty: Zdanowska została już w czasie kampanii prawomocnie skazana na 20 tys. zł grzywny za poświadczenie nieprawdy, a ustawa o pracownikach samorządowych jasno mówi, że ktoś taki w urzędzie zatrudniony być nie może. Politycy PO przedstawiali interpretacje, że akurat w przypadku Zdanowskiej nadrzędnym aktem jest kodeks wyborczy, wedle którego skazany „tylko” na grzywnę nie tylko może startować, ale i objąć stanowisko w przypadku zwycięstwa. Ale wojna trwa w najlepsze. Trzy doby przed ciszą wyborczą wojewoda Zbigniew Rau apeluje do prezydent o rezygnację, bo w przypadku zwycięstwa, co jest „zdarzeniem przyszłym i niepewnym”, pozbawi ją stanowiska „zgodnie z obowiązującym prawem”. Co dalej? Zdanowska wygrywa w pierwszej turze z poparciem 70 proc. i ponad 215 tys. głosów. Starzy wyjadacze z PO oceniają, że i tak wygrałaby w pierwszej turze, ale Rau z Sasinem swymi groźbami dorzucili jej z 15 pkt. proc. centrowego elektoratu, który rozważał poparcie kandydata PiS, ale tego nie zrobił, bo Zdanowską uznał za ofiarę nachalnych gier PiS. Wojewoda Rau, dziś szef MSZ, skompromitował siebie i swój urząd dyskwalifikująco, bo nawet nie próbował wygasić mandatu Zdanowskiej.
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE>>>

3/12
Pierwszy wniosek o referendum złożono w lutym 2012 r.,...

Pierwszy wniosek o referendum złożono w lutym 2012 r., trzynaście miesięcy po objęciu stanowiska przez Zdanowską. Twarzą tamtej akcji był Wojciech Bednarek, były członek PO, który także dziś rozkręca trzecie już referendum. Kluczowy zarzut był taki, że prezydent mimo obietnic, niczego z łodzianami nie konsultuje. Nerwowość, która złapała wówczas magistrat i samą prezydent aż kłuła w oczy, tym bardziej, że podpisy zbierali nie tylko „referendarze”. W Zakładzie Wodociągów i Kanalizacji wrzało, bo wiceprezydent Marek Cieślak (PO) zamówił za grube pieniądze analizę przedprywatyzacyjną ZWiK. To referendum, a raczej okoliczności w jakich do niego nie doszło, przeszły do historii ze względu na to w jaki sposób Zdanowska i jej zaplecze, rozegrała „referendarzy”. Otóż utrzymywali oni, że podpisów jest dość, by do referendum doszło, natomiast nie doszło do niego, bo w grupie inicjującej doszło do rozłamu. Prezydent powołała zarządzeniem Radę Mieszkańców z przewodniczącym, który był rzecznikiem referendum, a który wedle regulaminu był nieusuwalny, część podpisów zniknęła, bo zabrali ją ci, których prezydent przeciągnęła na swą stronę i referendum odpłynęło za horyzont. Po tygodniu prezydent radę rozwiązała, jej przewodniczący zniknął bez śladu, a gdzie są podpisy nie wiadomo do dziś. W każdym razie Zdanowska po tym doświadczeniu przestała się bać rozmawiać z ludźmi, a raczkująca wówczas i rozkręcana na potrzeby odwracania uwagi łodzian od zbierania podpisów machina propagandowa UMŁ, po latach doskonalenia i wpompowywania coraz większych pieniędzy, działa do dziś.
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE>>>

4/12
Drugie referendum – z 2013 r. - jest w zasadzie bez...
fot. brak

Drugie referendum – z 2013 r. - jest w zasadzie bez historii. Stał za nim m.in. Zbigniew Maurer, przedsiębiorca, który miał własne porachunki z administracją Zdanowskiej, m.in. na tle opłat za użytkowanie wieczyste gruntów. Wystarczającej ilości podpisów nie zebrano, a ci którzy je złożyli byli ciągani po komisariatach, bo policja sprawdzała, czy nie sfałszowano listy poparcia używając do tego danych osób ukaranych za jazdę na gapę w łódzkim MPK . Ale postępowanie prowadzono dwa lata po akcji referendalnej i niemal rok po tym jak drugą kadencję wygrała prezydent Zdanowska już w pierwszej turze z wynikiem ponad 54 proc. Wygrała, choć w zasadzie niczego konkretnego poza zwiększeniem Budżetu Obywatelskiego i zakończenia remontów, nie obiecała. Znane są nawet przypadki wyborców, którzy do Rady Miejskiej głosowali na PiS, ale w wyborach prezydenta na Zdanowską, bo „jest znana”, albo na zasadzie „jak rozkopała miasto, to niech skończy”.
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE>>>

Kontynuuj przeglądanie galerii
Dalej

Polecamy

Majowe święto łódzkich studentów z koncertami i innymi zabawami

NOWE
Majowe święto łódzkich studentów z koncertami i innymi zabawami

Potwierdzona tożsamość mężczyzny podpalonego na przystanku MPK!

NOWE
Potwierdzona tożsamość mężczyzny podpalonego na przystanku MPK!

Tales of the Shire - nowa gra ze świata Władcy Pierścieni. Wcielisz się w hobbita

Tales of the Shire - nowa gra ze świata Władcy Pierścieni. Wcielisz się w hobbita

Zobacz również

Treningi otwarte dla dziewczynek. Piłka nożna w AKS SMS Łódź

Treningi otwarte dla dziewczynek. Piłka nożna w AKS SMS Łódź

Tawuła japońska to idealny krzew do małego ogrodu. Wygląda pięknie i zmienia kolory

Tawuła japońska to idealny krzew do małego ogrodu. Wygląda pięknie i zmienia kolory