List władz Łodzi do Ministerstwa Edukacji Narodowej nie skłoni resortu do wpłaty na konto miasta 3 mln 757,4 tys. zł. Takiej kwoty od minister edukacji Anny Zalewskiej domagał się w piątek Tomasz Trela, wiceprezydent Łodzi, odpowiedzialny za oświatę. Na tyle wyliczył koszty związane z wdrażaniem rządowej reformy edukacji w mieście (zakupy mebli i pomocy naukowych, wyposażenie pracowni biologicznych, chemicznych i fizycznych oraz przygotowanie dodatkowych sal w przedszkolach).
Reforma edukacji w Łodzi. Miasto grozi MEN prawnikamiW piątek wiceprezydent Trela groził, że jeśli Ministerstwo Edukacji Narodowej nie zapłaci, to będzie szukał „formuły prawnej na uzyskanie tych pieniędzy”. Padła też zapowiedź drugiego listu, z żądaniem zwrotu pieniędzy, wydawanych w Łodzi na odprawy dla zwalnianych nauczycieli (ok. 5 mln zł). Tu resort edukacji informuje, że samorządy mogą starać się o pieniądze na ten cel.
We wtorek dowiadywaliśmy się w MEN, jaka będzie odpowiedź na list wiceprezydenta Łodzi.
Ministerstwo potwierdziło, że list Tomasza Treli dotarł. Jednak według resortu, pismo „nie ma charakteru wniosku spełniającego wymogi określone w kryteriach” ubiegania się o pieniądze ze specjalnej rezerwy. Ta rezerwa jest przeznaczona dla samorządów, które opracowały nową siatkę szkół, zakładającą m.in. łączenie wygasających gimnazjów z podstawówkami. Tymczasem w Łodzi gimnazja będą wygaszane jako samodzielne szkoły. To efekt sporu władz Łodzi z kuratorem.
Kurator chciał, by większa liczba gimnazjów zmieniła się w nowe podstawówki. Magistrat stał na stanowisku, że szkoły postulowane przez kuratora będą stały puste, a ponadto kurator nie ma uprawnień, aby narzucać miastu liczbę nowych podstawówek. Tę opinię potwierdził sąd administracyjny.
Czy warto było się spierać?
- Kraków wnioskował o wypłatę 1,09 mln zł. Po weryfikacji otrzymał 970 tys. zł ze specjalnej rezerwy - mówi Łukasz Trawiński z Wydziału Informacji Ministerstwa Edukacji Narodowej.
Resort edukacji wylicza, że ogółem samorządy w Polsce otrzymają z niej w tym roku prawie 177 mln zł „na doposażenie świetlic w sprzęt szkolny i pomoce dydaktyczne, a także pomieszczeń do nauki, remonty sanitariatów, zakup ławek, krzeseł, odprawy dla nauczycieli oraz wyposażenie nowych szkół, usuwanie skutków zdarzeń losowych i wzrost zadań szkolnych”.
O największą dotację wnioskowała Warszawa. Władze stolicy wystąpiły o 4,6 mln zł, dostały z rezerwy 3,5 mln zł.
Przykładem z województwa łódzkiego jest Kutno. Na meble do klas w gimnazjach przekształcanych w szkoły podstawowe oraz do tamtejszych świetlic miasto otrzymało z resortu edukacji 104 tys. 490 zł (władze Kutna wnioskowały o 113 tys. 674 zł).
Ministerstwo Edukacji Narodowej informuje, że o pieniądze z rezerwy nie wystąpiły Piotrków Trybunalski, Sieradz i Skierniewice.
Łódzki magistrat nie chciał się odnieść do informacji, jakie uzyskaliśmy w MEN. Czeka na oficjalną odpowiedź resortu. Według zapowiedzi wiceprezydenta Treli z piątku, jego kolejne pismo będzie dotyczyło zwrotu pieniędzy na odprawy dla nauczycieli tracących pracę.
- Łódź może się starać o dofinansowanie z tytułu kosztów związanych z wypłatą odpraw dla zwalnianych nauczycieli. Wniosek należy złożyć do dnia 13 października 2017 roku - informuje Łukasz Trawiński z resortu edukacji.
Łukasz Trawiński dodaje, że w ubiegłym roku Łódź otrzymała już 1,5 mln zł z tego tytułu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?