Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Regionalny Puchar Polski. Widzew II liczy na przygodę i mecze na większej adrenalinie

Dariusz Kuczmera
Dariusz Kuczmera
Wicelider łódzkiej klasy okręgowej, rezerwowy zespół Widzewa Łódź poznał rywala w ćwierćfinale Regionalnego Pucharu Polski. Zmierzy się z wyżej notowanym, trzecioligowym Pelikanem Łowicz.

Widzewiacy sumiennie przygotowują się do trudnej rundy wiosennej. Po sparingowym meczu z czwartoligową Andrespolią Wiśniowa Góra o celach na rundę wiosenną rozmawialiśmy z trenerem drużyny Widzewa II Jakubem Grzeszczakowskim.

- Będziemy walczyć o awans do IV ligi, zależy nam, byśmy mogli rywalizować z takimi przeciwnikami, jak dzisiaj - mówi trener Jakub Grzeszczakowski. - Mamy tylko trzy punkty straty, jest cała runda przed nami, więc myślimy pozytywnie. Jeśli chodzi o Regionalny Puchar Polski, to te rozgrywki są czymś dodatkowym, czymś co może dać fajną przygodę. Jak w każdym meczu wychodzimy po to, żeby wygrać. Los przydzielił nam trudnego przeciwnika, ale to jest tylko piłka nożna. Na pewno nie poddamy się, będziemy walczyć. Chcemy odnieść zwycięstwo.

Po przejściu rozlosowanej rundy, w półfinale Regionalnego Pucharu Polski może dojść do małych derbów Łodzi: Widzew II - ŁKS II.
- Staramy się traktować taki mecz na luzie, ale na pewno nie da się w ten sposób - mówi trener Widzewa. - Derby to w każdej kategorii wiekowej, także dla moich chłopaków i dla mnie są istotne i czekamy na takie spotkania Takie mecze zawsze rozgrywane są na większej adrenalinie i fajnie byłoby zmierzyć się z przeciwnikiem z al. Unii.

Jak szkoleniowiec łodzian ocenia grę swojej drużyny w sparingu z czwartoligowcem?
- To był bardzo pożyteczny sparing. Drużyna Andrespolii zepchnęła nas czasami do niskiej defensywy, czego nam często brakuje w lidze, bo rywale pozwalają nam grać. Zebraliśmy bardzo dużo materiału do analizy. Wyciągamy wnioski z gry z przeciwnikami z wyższej ligi.

Czy w drużynie rezerw są utalentowani chłopcy, którzy pukają do pierwszej drużyny trenera Marcina Kaczmarka? - Dwóch naszych piłkarzy Filip Becht i Mateusz Malec wyjechało na zgrupowanie z pierwszą drużyną - dodaje trener Jakub Grzeszczakowski. - Filip nawet zadebiutował w sparingu pierwszej drużyny z Olimpią Grudziądz. To nas cieszy. W obecnej drużynie rezerw jest kilku kolejnych zawodników z dużym potencjałem. Czy na tę chwilę nadają się do pierwszej drużyny? Może jeszcze nie, musimy ich pielęgnować, rozwijać i miejmy nadzieję w przyszłości dadzą nam dużo radości.

Widzew II grał z Andrespolią Wiśniowa Góra, którą trenuje piłkarz Wielkiego Widzewa Krzysztof Kamiński.
- Mecz oceniam pozytywnie, stworzyliśmy dużo sytuacji - mówił Krzysztof Kamiński. - Co sądzę o Widzewie? Ciężko spojrzeć na rywala i ocenić jego grę. Jak gram, to obserwuję swoich chłopaków. Na pewno zrobił wrażenie poprzedni wynik Widzewa, wygrał w Poddębicach 8:1. Liczyłem, że postawią nam większy opór. Zwyciężyliśmy 3:2.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki