Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Reklama Portu Lotniczego Łódź jest niezgodna z miejskimi przepisami. Konserwator zabytków powiadomił policję

Marcin Bereszczynski
Marcin Bereszczynski
W parku kulturowym ulicy Piotrkowskiej nie mogą wisieć reklamy wielkoformatowe. Lotnisko złamało zapisy miejskiego prawa.
W parku kulturowym ulicy Piotrkowskiej nie mogą wisieć reklamy wielkoformatowe. Lotnisko złamało zapisy miejskiego prawa. Grzegorz Gałasiński
Miasto zakazało wieszania wielkoformatowych reklam w parku kulturowym ulicy Piotrkowkiej, a miejska spółka taką reklamę umieściła. Wielki baner łamie też zapisy planu zagospodarowania, który zakazuje takich reklam.

Wielkoformatowa reklama zawisła na ścianie budynku u zbiegu Piłsudskiego i Sienkiewicza. Okazało się, że wisi w miejscu niedozwolonym. W taki sposób reklamuje się Port Lotniczy im. Reymonta, czyli spółka miejska.

- Miasto nie toleruje i nie będzie tolerować takich zachowań - powiedziała Agnieszka Rutkowska z Biura Rzecznika Prasowego i Nowych Mediów UMŁ. - Przepisy prawa mówią jasno: tego rodzaju reklamy w parku kulturowym są nielegalne. Urząd Miasta Łodzi, od swoich współpracowników, jakimi są niewątpliwie spółki miejskie, oczekuje bezwzględnego przestrzegania prawa. Wiceprezydent Wojciech Rosicki, w rozmowie z prezes lotniska Anną Miderą, nakazał usunięcia reklamy.

Wiceprezydent przed weekendem nakazał usunięcie reklamy,zdjęta zostanie dopiero 23 grudnia. Port Lotniczy i agencja Infinity Media wydały wspólne oświadczenie w sprawie reklamy.

- Wspólnie z domem mediowym Infinity Media dokonaliśmy wyboru zaproponowanej lokalizacji do publikacji naszej reklamy - czytamy w oświadczeniu przysłanym przez Wiolettę Gnacikowską, rzecznik Portu Lotniczego. - W momencie dokonywania wyboru lokalizacji nie mieliśmy świadomości, że jest ona niewłaściwa. Mieliśmy natomiast informacje, że dysponent budynku posiada wszystkie wymagane dokumenty. Nasza rola w kampanii ograniczała się do zlecenia usługi, nie mamy żadnych praw do nośnika reklamowego, na którym reklama jest eksponowana. Po zamieszczeniu reklamy otrzymaliśmy informację, że są pewne zastrzeżenia, co do miejsca lokalizacji reklamy. Natychmiast, wspólnie z domem mediowym, podjęliśmy działania zmierzające do uzyskania informacji od dysponenta budynku, czy posiada wymagane zgody. Dodatkowo dokonaliśmy weryfikacji i - jak się okazało - teren ten znajduje się w obszarze Parku Kulturowego Ulicy Piotrkowskiej. Wspólnie z domem mediowym podjęliśmy decyzję o demontażu reklamy na nasz własny koszt, który odbędzie się w najkrótszym możliwym terminie.

Jak się okazuje, montaż, ekspozycja i demontaż reklamy mają kosztować 54 tys. zł. Do tego może dojść grzywna, którą naliczy są.

- Biuro Miejskiego Konserwatora Zabytków złożyło zawiadomienie na policję o popełnieniu wykroczenia. Teraz, to policja będzie prowadziła postępowanie, w wyniku którego prawdopodobnie skieruje sprawę do sądu z wnioskiem o ukaranie Portu Lotniczego. Biuro Miejskiego Konserwatora Zabytków nie ma prawnych narzędzi do naliczania kar, karę wymierza sąd - wyjaśnia Agnieszka Rutkowska.

W tle niezgodnego z prawem wywieszenia reklamy toczył się spór radnego Mateusza Walaska (PO) z grupą EL.00000 - Zmotoryzowni Mieszkańcy Łodzi. Radny zamieścił post w mediach społecznościowych „Nowa reklama lotniska. Tak wiem wielkoformatowa”. Rozwścieczyło to „zmotoryzowanych”, którzy uznali, że magistrat powinien zażądać demontażu reklamy i kar dla lotniska. Radny w odwecie zaproponował „zmotoryzowanym”, aby wypisali się z grupy poświęconej rozwojowi lotniska, a oni zarzucili radnemu manipulację faktami.

Co ta reklama miała powiedzieć odbiorcom, żeby zachęcić ich do korzystania z połączeń lotniczych z Łodzi?

- Jeden element reklamy to poinformowanie łodzian, że w Monachium jest port przesiadkowy, z którego mogą polecieć do wielu miejsc na świecie. Drugi element nawiązuje do Manhattanu łódzkiego i tego w Nowym Jorku, który można zobaczyć lecąc z Łodzi z przesiadką w Monachium. Nie bez znaczenie jest umieszczenie reklamy naprzeciwko łódzkiego Manhattanu. Podaliśmy też cenę biletu, ponieważ często lot z Łodzi z przesiadką w Monachium jest tańszy, niż bez przesiadki z Warszawy. Naszym celem było stworzenie takiej kampanii reklamowej, która nawiązywałaby do żartobliwych napisów na murach dotyczących obu klubów piłkarskich, a zrozumiałych dla łódzkiego odbiorcy - wyjaśnia Wioletta Gnacikowska.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki