Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Reklamy polityków widać na każdym kroku

Piotr Brzózka
Reklamy polityków widać na każdym kroku
Reklamy polityków widać na każdym kroku Grzegorz Gałasiński
Nie, oni wcale nie prowadzą kampanii wyborczej. Billboardy i plakaty, którymi łódzcy politycy obwiesili miasto, w ogóle nie mają nic wspólnego z wyborami do Sejmu. Oni tylko nas informują. Że mają dyżur, że mają dla nas darmowy Internet. Albo że w ogóle są...

Przy trasie Łódź - Katowice, na wysokości Starowej Góry, podróżnych wita z billboardu Dobry Poseł, czyli Sławomir Worach z PiS. Co poseł robi przy drodze?

- Chcę się rozliczyć z wyborcami z mandatu, który sprawowałem przez cztery lata. Chcę przypomnieć siebie, to co robiłem. Hasło "dobry poseł" jest starym hasłem z 2007 r. - mówi Worach. Ile jest billboardów? - Jeden bądź dwa.

Poseł Jarosław Stolarczyk z PO postawił nie na wielkość, a na ilość. Jego uśmiechnięta twarz spogląda z 66 plakatów przy torowiskach tramwajowych. Głoszą: "Bezpłatny Internet dla Ciebie, Fundator Poseł na Sejm RP Jarosław Stolarczyk".

- To projekt, który moja fundacja chce robić w całej Polsce, w Łodzi bezpłatny Internet dla mieszkańców już mógłby działać, gdyby tylko pani prezydent Zdanowska podpisała z nami umowę. Niestety, od dwóch miesięcy tego nie zrobiła. A mamy już zakupionych tysiąc hot spotów do zamontowania w mieście - mówi Jarosław Stolarczyk.

Krzysztof Makowski z SLD zainwestował w kampanię billboardową. Z żoną Anną (łódzką radną) proponuje z plakatu: "Razem z Wami możemy zmienić Łódź. Zadzwoń, by pomóc. Tel..." O co chodzi? - Dzwoniącym tłumaczymy, że możemy pomóc w rozwiązaniu konkretnych problemów. W tej chwili mamy 12 interwencji. Pomogliśmy, gdy był kłopot z wymalowaniem pasów na jezdni. Sprawdzamy sytuację rodziny, która straciła zasiłek mieszkaniowy, bo córka otrzymała na uczelni stypendium. Mamy zgłoszenie, że na orlikach światła palą się od godziny 15. Albo że przy żłobkach są za wysokie krawężniki - wylicza Makowski.

Nie wie tylko, czy znajdzie się na listach. Bardziej pewni są radni SLD Dariusz Joński, Jarosław Berger i Małgorzata Cudak-Niewiadomska. Ich twarze zdobią m.in. łódzkie riksze. Zachęcają do głosowania? A gdzież tam. Informują, że można przyjść na dyżur do radnego. Berger stwierdza tonem nad wyraz poważnym: - Prezydent nie ogłosił jeszcze terminów wyborów, nie są ustalone listy wyborcze, trudno więc mówić o kampanii wyborczej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki