Rekord temperatury w styczniu 2023
Aż 16,6 stopnia zanotowano w Nowy Rok około godz. 13 na stacji meteorologicznej na łódzkim lotnisku. To temperatura w cieniu. W słońcu było grubo ponad 20 stopni. Ale w innych częściach Polski było jeszcze cieplej, termometry na warszawskim Okęciu zanotowały aż 18,9 stopnia!
W ten sposób pobite zostały rekordy styczniowej i zimowej temperatury w Polsce.
Jak wyliczył profil Pogoda w Łodzi w stolicy regionu dotychczasowy styczniowy rekord 12,8 stopni C z 17. stycznia 1993 roku został pobity aż o 3,8 stopnia! W poniedziałek nie było wiele chłodniej – termometry pokazały 14,4 stopnia, by we wtorek w południe spaść do skromnych 7 stopni na plusie. Ciepło było też w innych miejscach Łódzkiego, np. w Wartkowicach w Nowy Rok było 16 stopni w cieniu.
Jak wyjaśnia Jarosław Turała, pasjonat meteorologii ze Zgierza, powodem był napływ bardzo ciepłego powietrza z południowo -zachodniej Europy.
Układy baryczne spowodowały, że było trochę jak latem – ocenia Turała.
Nie wiadomo dokładnie, co będzie dalej, bo sytuacja w pogodzie jest niezwykle dynamiczna. Nawet specjalistom trudno jest przewidzieć pogodę. Jeszcze w poniedziałek w Łodzi zapowiadano na długi weekend mróz i śnieżyce, teraz raczej deszcze i kilka stopni na plusie. Pewne jest, że w czwartek popada, a później się ochłodzi – ale porządnej zimy na horyzoncie nie ma.
O czym świadczą takie rekordowe dodatnie temperatury w zimie?
To znaczy, że klimat wyraźnie się zmienia i sytuacja jest daleka od równowagi - ocenia prof. Joanna Wibig, kierownik Zakładu Meteorologii i Klimatologii Uniwersytetu Łódzkiego.
Jak dodaje pojedyncze dni z wysoką temperaturą nie są szkodliwe. Ale stające się normą stycznie z dodatnią temperaturą już tak.
Stała pokrywa śnieżna na nizinach jest w zasadzie rzadkością, a jeszcze 30 lat temu mieliśmy po kilkanaście tygodni ze śniegiem. To jest niebezpieczne dla zasobów wodnych, a naszym największym problemem w Polsce jest właśnie brak wody. Okresy wegetacyjne ostatnio zaczynają się suszą, a to determinuje plony - wyjaśnia.
Ale przyroda już jest trochę temperaturami skołowana. W Łodzi na krzewach widać już pierwsze, zielone pąki. W Wartkowicach wyszły z ziemi tulipany i narcyzy, pędy mają już 2-3 cm. Wyleciały komary, a mrówki zaczęły wychodzić z mrowisk. Nie odleciały żurawie, słychać ich klangor jak wiosną. - W poniedziałek pszczoły wyszły na oblot, to sensacja, bo o tej porze powinny być w ulu – ocenia Zdzisław Cyganiak, obserwator przyrody z Wartkowic.
Zdzisław Cyganiak ocenia, że jabłoniom i gruszom wysokie temperatury na razie nie szkodzą. Ale w morelach, brzoskwiniach i czereśniach ruszają już powoli soki.
Drzewa pestkowe: morele, brzoskwinie, czereśnie szybko zaczynają wegetację. Jeśli jeszcze przez kilka dni będzie bardzo ciepło, a potem szybko złapie mróz, straty będą nieuniknione – tłumaczy Cyganiak.
To nie pierwszy „letni” incydent, który wystąpił zimą w Łodzi. Zaledwie 10 miesięcy temu pobity został rekord ciepła dla lutego - 25 lutego 2021 na lotnisku odnotowano 17 stopni.
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?