Poseł Małgorzata Niemczyk
Prawie 50 tysięcy nastolatków z naszego regionu – oraz ich rodziny – żyją teraz przede wszystkim rekrutacją do liceów ogólnokształcących oraz do szkół zawodowych. Części z prymusów wydawało się dotąd, że tym naborem nie muszą się stresować: bo zdobyli tytuł laureata wojewódzkiego konkursu przedmiotowego. Zgodnie z oświatowym prawem, daje on gwarancję sukcesu w rekrutacji. Albo dawał...
– „Laureat konkursu przedmiotowego kuratoryjnego jest przyjmowany w pierwszej kolejności do szkoły. Proszę o wyjaśnienie jak będzie rozwiązywany problem w przypadku, gdy liczba laureatów będzie wyższa niż liczba miejsc w danej klasie” - nalega w poselskiej interpelacji do MEN Małgorzata Niemczyk z klubu parlamentarnego Platforma Obywatelska-Koalicja Obywatelska.
Zdaniem Małgorzaty Niemczyk, niebezpieczeństwo utraty dotychczasowych gwarancji przez laureatów konkursów to jeden ze skutków rządowej reformy oświaty: kandydatów w naborze jest dwa razy więcej niż zwykle za sprawą tzw. podwójnego rocznika.
CZYTAJ DALEJ >>>>
Podwójny rocznik to trzecioklasiści z gimnazjów oraz ósmoklasiści ze szkół podstawowych, którzy do 25 czerwca zapisują się do LO i szkół zawodowych. Nie będą oni mieszani w tych samych klasach z uwagi na odmienny program nauki.
Ale w najbardziej popularnych LO w Łodzi oferta dla obu części podwójnego rocznika jest mniejsza w porównaniu do poprzedniego – „normalnego” (ze względu na warunki lokalowe albo na dostępność kadry).
Np. Publiczne Liceum Ogólnokształcące Politechniki Łódzkiej wiosną 2018 r. oferowało kandydatom pięć klas – teraz jest ich osiem: czyli tylko po cztery dla absolwentów gimnazjów i SP.
Małgorzata Niemczyk przyznała w środę (29 maja), że to przykład P LO PŁ skłonił ją do napisania poselskiej interpelacji do MEN (jej pełna treść w galerii do tego artykułu).
Czy niebezpieczeństwo „zaklinowania się” laureatów realnie istnieje?
CZYTAJ DALEJ >>>>
Z danych, które przed rokiem udostępnił ogólniak PŁ, wynika, że już wtedy wszystkie miejsca z dostępnych w jednym z pododdziałów zajęli laureaci (tylko oni zakwalifikowali się do nauki rozszerzonej matematyki, informatyki i fizyki z hiszpańskim jako drugim językiem obcym). Tomasz P. Kozera, dyrektor LO, nie pamięta, by przed rokiem miał nadmiar laureatów, ale przyznał w środę, że przesłał do MEN zapytanie, co zrobić, jeśli taki przytrafi się teraz...
List podobnej treści – pocztą elektroniczną do biura prasowego resortu – przesłała w środę rano i nasza redakcja. MEN potwierdziło jego odebranie, jednak odpowiedź do wieczora 29 maja nie nadeszła.
Ilu jest laureatów konkursów w Łódzkiem? >>>>