Napisałem wtedy tak: "Najbezpieczniej byłoby wystawić pomnik komuś kto dawno nie żyje, bo emocje stygną razem ze śmiercią. Więc może powinien w tym miejscu stanąć Rajmund Rembieliński, twórca Łodzi przemysłowej, który po drugiej stronie Alei Politechniki ma ulicę swojego imienia? Albo Aleksy Rżewski, pierwszy prezydent Łodzi w niepodległej Polsce, którego zasługi dla miasta wciąż nie doczekały się należytego upamiętnienia."
Pomysł przeszedł wtedy właściwie bez echa i odrodził się w innej postaci. Rembieliński, owszem, stanie, ale nie na cokole, tylko po drugiej stronie ulicy, przed centrum handlowym Sukcesja. Dlaczego tam? Odpowiedzi nie trzeba daleko szukać - pomysł Towarzystwa Przyjaciół Łodzi sfinansuje Sukcesja. Kto wie, może łodzianom taki zamysł się spodoba: zamiast królować na postumencie, Rembieliński będzie stał na ziemi, blisko ludzi i każdy będzie mógł go sobie pomacać, jak Reymonta i Tuwima na Piotrkowskiej.
Przy okazji przypominam o osieroconym cokole po migu. Stoi w eksponowanym miejscu, a wygląda paskudnie. Więc może jednak Aleksy Rżewski? Ponawiam propozycję dzisiaj, zanim z własną ofertą sfinansowania i lokalizacji pomnika prezydenta pojawi się jakaś galeria handlowa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?