Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Remont kamienicy Beera przy Piotrkowskiej 243

Wiesław Pierzchała
Zabytkowa kamienica składa się z dwóch budynków - zbudowanego w 1834 r. i w 1889 r. (od lewej).
Zabytkowa kamienica składa się z dwóch budynków - zbudowanego w 1834 r. i w 1889 r. (od lewej). Grzegorz Gałasiński
Dawny blask odzyska stylowa kamienica przy Piotrkowskiej 243 uważana za najstarszy piętrowy, murowany budynek przy tej ulicy. Prace remontowe zaczną się pod koniec marca i potrwają do listopada. Pochłoną 3,9 mln zł z kasy miasta. Potem będą odnowione dwie oficyny w podwórku, w których mieszka sześć rodzin. Część frontowa - oprócz zakładu fryzjerskiego na parterze - stoi pusta. Jest tak od pamiętnego pożaru w 2007 r. Od tej pory okna zabite są deskami.

- Cieszę się, że ten zabytek będzie odnowiony. Był to już ostatni dzwonek, aby go ratować - zaznacza Wojciech Szygendowski, wojewódzki konserwator zabytków w Łodzi. - Losy kamienicy były niepewne, gdyż władze miasta nie do końca były przekonane, że trzeba ją ratować. Jednak argumenty, że jest to jeden z najstarszych budynków murowanych przesądziły o podjęciu decyzji o jego remoncie.

Łodzianie znają to miejsce, gdyż przez wiele lat w podwhttp://s.polskatimes.pl/g/panel/edytor/b.gifórzu była operetka "Lutnia" (przyjechała po wojnie z Wilna), a także filharmonia i kino "Lutnia". Od frontu zaś był bar "Pod Lutnią" i zegarmistrz. Na elewacji - ozdobionej gzymsami, pilastrami, muszlami, wolutami z liści akantu oraz motywami kwiatowymi i roślinnymi - nadal widać ślady dawnej świetności.

W zasadzie jest to "podwójna" kamienica. Tworzą ją dwa piętrowe, przylegające do siebie obiekty: niższy i starszy oraz wyższy i młodszy.

Starszy w 1834 r. zbudował tkacz Gottlieb Beer, który postawił budynek w stylu klasycyzmu: z gzymsami, pilastrami i szczytem półokrągłym. Przy okazji złamał przepisy, bowiem miał zgodę na budowę jedynie parterowego budynku. Zamieszkał w nim i uruchomił warsztat tkacki, zaś część wolnych pomieszczeń wynajął na potrzeby katolicko-ewangelickiej szkoły elementarnej. Po jego śmierci, na początku lat 70. XIX wieku, kamienica trafiła do Pauliny z Beerów Muellerowej, która sprzedała ją Ludwikowi Kellerowi. Wówczas na zapleczu frontowego budynku stały: spichlerz, stajnia, obora i dwie oficyny - w jednej były mieszkania, a w drugiej fabryka sztukaterii.

Kolejny przełom nastąpił w 1889 r., kiedy z lewej strony dobudowano piętrową, nieco wyższą kamienicę neorenesansową: z muszlami, rozetami i szczytem trójkątnym. Od tej pory oba obiekty tworzą całość, którą parę lat temu wpisano do rejestru zabytków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki