Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Remont zabytkowych rzeźb na elewacji kościoła OO. Bernardynów w Łęczycy [ZDJĘCIA]

Justyna Sobczak
Rozpoczęły się prace ratunkowe zabytkowych rzeźb na elewacji kościoła parafialnego OO. Bernardynów w Łęczycy. Zabytkowe figury były już w bardzo złym stanie technicznym.

Rzeźby: Jezusa Chrystusa i NMP Niepokalanie Poczętej, które zdobią elewacje kościoła parafialnego OO. Bernardynów w Łęczycy są w bardzo kiepskim stanie. Stąd prace ratunkowe, na które klasztor zdobył m.in. dotacje z budżetu Województwa Łódzkiego.

- Koszt prac ratunkowych dwóch zabytkowych figur to ponad 100 tysięcy złotych - mówi O. Leszek Walkiewicz, gwardian klasztoru bernardynów i proboszcz parafii.- Na inwestycję otrzymaliśmy dotację w wysokości 38 tys. 500 zl z Urzędu Marszałkowskiego w Łodzi. Ponad 11 tys. zł udało nam się zebrać na tegorocznym festynie parafialnym. Reszta pieniędzy to ofiary parafian, sympatyków i dobrodziejów naszego kościoła i klasztoru.

Polska - Japonia: relacja na żywo

Prace ratunkowe figur prowadzone są pod okiem konserwatora zabytków.

- Figury zostały nadszarpnięte zębem czasu, zaczęły się sypać - mówi O. Leszek. - Ich renowacja potrwa 3-4 miesiące. Zostaną opryskane, owinięte i odpowiednio zabezpieczone na kolejne lata.

Historia kościoła i klasztoru

Inicjatywa uformowania kościoła i klasztoru w Łęczycy wyszła od Doroty Piwowskiej, która w 1632 r. zaprosiła Bernardynów na grunt przy łęczyckiej Bramie Poznańskiej. Rozpoczęto wznoszenie murowanego klasztoru i jednonawowego kościoła. Konsekrowano go w 1652 r. Losy zakonu przeplatały się z losami miasta. Łęczyca była wówczas ważnym miastem ze względu na sejmiki szlacheckie. Ich obrady przeniesiono z kościoła parafialnego do bernardyńskiej świątyni, co przysparzało zarówno ofiarodawców, jak i kłopotów. Dwukrotnie kościół został zbezczeszczony. W czasie powstania styczniowego zakonnicy byli bezpośrednio zaangażowani w pomoc partyzantom. To spowodowało odwetową kasatę klasztoru w 1864 r. Kościół i klasztor przeszły pod kuratelę miejscowej parafii. Po odzyskaniu niepodległości Bernardyni nie byli w stanie objąć starej placówki z powodu braku dostatecznej liczby kapłanów. Tymczasowo zadomowili się tu jezuici. Dopiero po ich rezygnacji w 1946 r. klasztor trafił do pierwszych właścicieli – ojców Bernardynów, którzy zawsze cieszyli się wielkim zaufaniem i życzliwością mieszkańców.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki