Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Resovia - Widzew 2:0. Czy kibice przyjdą na Widzew? Zawiodły nawet największe gwiazdy Widzewa.

Dariusz Kuczmera
Dariusz Kuczmera
Piłka nożna. Jeżeli prawdą jest, że nadzieja umiera ostatnia, to w Rzeszowie Widzew pogrzebał swoje szanse na grę w barażach o ekstraklasę.

Historia nie przemawiała na korzyść łodzian. Widzew grał w Rzeszowie trzy razy i nigdy nie wygrał – dwa razy zremisował i raz przegrał. Kibice zastanawiali się, czy Widzew poradzi sobie w Rzeszowie tym razem. Zespół gospodarzy prowadził Radosław Mroczkowski, były trener Widzewa, prowadził zespół w ekstraklasie i w walce o drugą ligę.

W następnej kolejce Widzew podejmuje Termalikę. Trybuny mogą być zajęte w 25 procentach. Czy jednak kibice przyjdą na tak słaby Widzew? Chyba po to, by wygwizdać piłkarzy.

Trener Marcin Broniszewski dokonał trzech zmian w wyjściowej jedenastce Widzewa w porównaniu z ostatnim meczem z Miedzią. Jakub Wrąbel zagrał za Vjaceslavsa Kudrjavcevsa w bramce, Dominik Kun za Matusza Michalskiego na prawej pomocy oraz Brazylijczyk Caique za pauzującego za kartki Marka Hanouska na środku pomocy.

Łodzianie zaczęli z dużym animuszem. Najlepszą okazję miał Daniel Tanżyna, który w 21 minucie po rzucie rożnym dobrze strzelił głową na bramkę Resovii, lecz bramkarz gospodarzy obronił.

Jeszcze lepszą sytuację zmarnował Michael Ameyaw kilka minut później. Po rogu z drugiej strony piłka spadła na 11 metr i stamtąd niepilnowany Michael Ameyaw strzelił, ale zrobił to jak nieopierzony junior i nie trafił w światło bramki. Takich sytuacji marnować nie może wschodząca gwiazda ekstraklasy, którą interesuje się kilka klubów z najwyższej klasy rozgrywkowej.
Piłkarze Widzewa nie schodził z przedpola Resovii. Paweł Tomczyk, jak rasowy napastnik strzelił w 28 minucie – z półobrotu w poprzeczkę. Później blisko zdobycia gola byli Łukasz Kosakiewicz i Krystian Nowak. Jedni kibice przewidywali, że zaraz, za moment padnie gol dla Widzewa, inni wieszczyli, że niewykorzystane sytuacje się mszczą.

I właśnie ta druga, fatalna dla Widzewa opcja miała miejsce w 32 minucie. Resovia wyrwała się po kilkuminutowym oblężeniu własnej bramki. Po wolnym zza rogu pola karnego Maksymilian Hebel dobrze i silnie zagrał piłkę, której nie dotknął żaden napastnik Resovii, żaden obrońca Widzewa, a co gorsza nie dotknął także bramkarz Widzewa Jakub Wrąbel. Podniósł tylko lewą rękę w stylu hokejowego bramkarza i piłka spokojnie wpadła do siatki. Koszmar. Tak mocno chwalony bramkarz, można powiedzieć największy gwiazdor Widzewa, zachował się fatalnie.

W 71 minucie Jakub Wrąbel zrehabilitował się. Sędzia podyktował rzut karny dla Resovii! Radosław Adamski faulowany w szesnastce przez Patryka Stępińskiego. Strzelał były ełkaesiak Jakub Wróbel, ale Jakub Wrąbel efektownie obronił.
Wostatniej minucie Resovia zadała ostateczny cios. Wobec bezradnej postawy obrońców Widzewa były piłkarz GKSBełchatów Przemysław Zdybowicz strzelił z 14 metrów płasko do siatki. Koniec marzeń Widzewa.

Resovia – Widzew Łódź 2:0 (1:0)

Gole: 1:0 Maksymilian Hebel (32), 2:0 Przemysław Zdybowicz (90)
Sędziował: Konrad Kiełczewski (Białystok), żółte kartki: Adamski, Šoljić - Ameyaw, Poczobut, Kosakiewicz.

Resovia: Karol Dybowski - Bartosz Jaroch, Oliver Podhorin, Dawid Kubowicz, Kamil Słaby - Karol Twardowski (69, Przemysław Zdybowicz), Josip Soljić, Bartłomiej Wasiluk (90, Michał Kuczałek), Maksymilian Hebel (69, Rafał Mikulec), Radosław Adamski - Jakub Wróbel (90, Sebastian Usarz). Trener: Radosław Mroczkowski.

Widzew: Jakub Wrąbel - Łukasz Kosakiewicz (58, Kacper Gach), Krystian Nowak, Daniel Tanżyna, Patryk Stępiński - Dominik Kun, Caique (46, Marcin Robak), Bartłomiej Poczobut, Patryk Mucha, Michael Ameyaw (80, Piotr Samiec-Talar) - Paweł Tomczyk (84, Karol Czubak). Trener: Marcin Broniszewski.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki