Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rewitalizacja płacu braci Steinertów w Łodzi za 38 mln zł. Będą biura i hotel

Wiesław Pierzchała
Wiesław Pierzchała
Rewitalizacja słynnego pałacu braci Steinertów potrwa dwa latach i pochłonie 38 mln zł. W odnowionych wnętrzach powstaną biura, restauracja z tarasem i mały hotel na poddaszu.

Nareszcie! O remoncie pałacu Steinertów mówiło się przez lata, ale niewiele się robiło w tej kwestii. Na szczęście to już przeszłość. Renowacja rezydencji zacznie się w tym roku, potrwa dwa lata i pochłonie 38 mln zł, z czego 70 proc. to pieniądze unijne.

Dawną świetność odzyska nie tylko wspaniały pałac przy ul. Piotrkowskiej 272, lecz także duży ogród ze starymi drzewami i dwa pobliskie, historyczne budynki Steinertów: stojący od ulicy dawny dom tkacza, w którym później była drukarnia, a także stojąca na podwórku farbiarnia. Z czasem w obu obiektach zrobiono mieszkania.

- Po renowacji w pałacu będą biura dla firm branży kreatywnej, a także restauracja i część hotelowa z ośmioma apartamentami. Jeśli zaś chodzi o ogród, który będzie dostępny dla mieszkańców, to szpetne budynki zostaną wyburzone oraz pojawią się nowe rośliny - zapewnia Tomasz Piotrowski, szef komitetu sterującego rewitalizacją w Łodzi.

Z kolei miejski konserwator zabytków Kamila Kwiecińska - Trzewikowska podkreśla, że nieruchomość ma niezwykłe wartości artystyczne i historyczne. Historia tego miejsca zaczęła się w latach 40. XIX wieku, kiedy przybyły z Saksonii i pracujący dla Ludwika Geyera, Gottlieb Steinert usamodzielnił się i postawił parterowy domek z facjatkami, w którym najpewniej było mieszkanie i warsztat tkacki. W głębi posesji postawiono fabrykę, zaś od ul. Piotrkowskiej powstały dwie przylegające do siebie rezydencje wybudowane przez syna i wnuków Gottlieba.

Chodzi o pałacyk Adolfa Steinerta z 1896 roku w stylu renesansu włoskiego, w którym jest dziś miejskie przedszkole, i niezwykły, podwójny pałac braci Karola i Emila Steinertów nawiązujący do renesansu niemieckiego. To właśnie on jest mocno zniszczony i wymaga gruntownej renowacji.

Kiedy powstał? Odpowiedź znajdziemy na elewacji i w dawnym salonie na pierwszym piętrze. Otóż nad wejściem do rezydencji mamy datę 1909 i inskrypcję łacińską „Salus intrantibus” zawierającą pozdrowienia dla wchodzących. Natomiast w środku wzrok przyciąga efektowny kominek: drewniano-marmurowy ze stylową mosiężną obudową, na której widnieje data 1910 oraz monogram „CS”, czyli Carl Steinert.

Innych atrakcji nie brakuje. Na bogato zdobionej fasadzie, której wyróżnikiem są wykusze, mamy dekoracje o zacięciu symbolicznym, jak na przykład prządkę z wrzecionem umieszczoną w kole zębatym oraz pszczoły będące znakiem pracowitości. Do tego dochodzi kartusz z lwami oraz tajemnicze ptaki, które przypominają żurawie.

W środku zaś zachowały się parkiety, boazerie, sztukaterie oraz witraże z ptakami i motywami geometrycznymi. Jest jeszcze jeden witraż, ale nie wiemy, co przedstawia, bowiem jest... niewidoczny. A to dlatego, gdyż przed wojną wybudowano przy nim strop, który zasłonił szklaną dekorację. Na szczęście strop zostanie usunięty, dzięki czemu znów będzie można podziwiać zagadkowy witraż.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki