- Ta para była dzisiaj do ogrania, zaczęliśmy dobrze, nie daliśmy się zepchnąć do defensywy i nam nie uciekli. W końcówce popełniliśmy kilka błędów. Wyszło dużo większe doświadczenie Duńczyków na dużych turniejach - powiedział Tomasz Cwalina.
Dzień wcześniej Polacy gładko przegrali w dwóch setach z Koreańczykami Kim Gi Jungiem i Kim Sa Rangiem. To sprawia, że nie mają już szans na wyjście z grupy do ćwierćfinału.
- Szliśmy dziś punkt za punkt, ale niestety ostatnio mecze zaczynają się od 15:15, czy 16:16. W pierwszym secie wygrywaliśmy 14:12, w drugim 16:14 i dwa razy niestety uciekała nam koncentracja. W drugim secie straciliśmy pięć punktów z rzędu. Trzeba to przeanalizować, ale sądzę, że zabrakło nam trochę koncentracji - narzekał Przemysław Wacha.
W sobotę w ostatnim meczu grupowym biało-czerwoni zmierzą się z Brytyjczykami Marcusem Ellisem i Chrisem Langridgem. - Nie przyjechaliśmy tutaj przegrać trzech meczów. Wyjdziemy jutro na Anglików, żeby wygrać. Chcemy wygrać chociaż jeden mecz. To jest dla nas, jak niedawno jeszcze u piłkarzy: walka o honor - powiedział Cwalina.
Lepiej spisał się polski mikst Robert Mateusiak i Nadieżda Zięba, którzy niespodziewani pokonali chińską parę Chen Xu i Jin Ma 2:1. W sobotę zmierzą się z Brytyjczykami Gabrielle i Chrisem Assock. Zwycięzcy awansują do ćwierćfinału.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?